Kiedy strażacy przybyli na miejsce, pożar obejmował już znaczną część budynku, a na dachu widać było płomienie. - Prawdopodobnie źródłem ognia były materiały pozostawione na tarasie pierwszego piętra. Po ich zapaleniu ogień dostał się na dach oraz do wnętrza domu - powiedział nam st. kpt. Michał Borowy, naczelnik wydziału operacyjno - kontrolno - rozpoznawczego Państwowej Straży Pożarnej w Słubicach.
Akcji gaśniczej nie ułatwiał fakt, iż wykończenie wewnętrzne domu było w dużej mierze z drewna (boazeria), przez co ucierpiały praktycznie wszystkie kondygnacje. - Początkowo do akcji skierowano 3 zastępy, wkrótce jednak dołączyły do nich 2 kolejne oraz grupa operacyjna komendanta powiatowego - wylicza M. Borowy.
W budynku przebywał starszy mężczyzna, który z lekko poparzonymi stopami trafił do słubickiego szpitala. Jak się dowiedzieliśmy, jego życiu na szczęście nic nie zagraża. Pozostałe cztery osoby przebywały w tym czasie w przybudówce, dzięki temu nie ucierpiały i same opuściły niebezpieczne miejsce.
Akcja gaśnicza zakończyła się po około czterech godzinach. Jak szacują strażacy, straty wywołane przez pożar mogą wynieść nawet kilkaset tys. zł. - Znaczna część wnętrz jest albo nadpalona, albo zaczadzona - tłumaczy st. kpt. Borowy. Policja przy pomocy biegłego prowadzi dochodzenie w sprawie wywołania pożaru.
Przeczytaj też:Ktoś wyrzucił plik listów. Wśród nich rachunki, karty do bankomatu... Sprawę bada policja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?