Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mężczyźni odurzali się dopalaczami. 20-latek nie przeżył

Jarosław Miłkowski, (woj) 95 722 57 72 [email protected]
Trzej mężczyźni odurzali się w lesie marihuaną i dopalaczami. 20-latek spod Słubic nie przeżył. Polski rząd pozamykał sklepy z dopalaczami, ale substancje te trafiają do nas choćby zza Odry.

- Panie, co tu się działo! - mówi nam spotkany przy sklepie w Laskach Lubuskich pan Wiesław. - Z tego, co wiem, to oni ćpali, o, w tamtym lesie. Ponoć uderzali głowami w drzewa, nie mogli ustać na nogach. A jeden to całą szybę w samochodzie rozwalił.

A tak tu spokojnie...

Laski Lubuskie to cicha wieś niedaleko Górzycy w powiecie słubickim. Typowa ulicówka, jeden sklep, 200 mieszkańców.
W niedzielę, 26 kwietnia po południu w lesie spotkało się tu trzech mężczyzn: mieszkający we wsi 20-latek, 32-latek z pobliskich Kunowic i 37-latek z powiatu gnieźnieńskiego. Wszyscy odurzali się marihuaną i dopalaczami. Te ostatnie były w formie kryształków rozpuszczonych w wodzie. Przywiózł je z Niemiec najstarszy z całej trójki. Był znajomym 20-latka. Od niedawna przebywał w Słubicach.
W trakcie spotkania doszło do tragedii. Najmłodszy z kompanów stracił przytomność. W tym samym czasie przez las przechodził spacerowicz. Najpierw usłyszał dobiegające głosy, później zobaczył mężczyzn. Zaalarmował, że coś się dzieje. Ktoś inny wezwał policję i karetkę pogotowia.

Gdy służby przyjechały na miejsce, 32-latek i 37-latek zachowywali się agresywnie. Całą trójkę zabrano do szpitala w Słubicach. 20-latka nie udało się jednak uratować. Wieczorem zmarł. Przeprowadzona dzień później sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa.
- Chyba lubił brać te świństwa, bo już nieraz widziałem go na cyku - mówi nam cicho pan Wiesław z Lasek Lubus¬kich. Tego, który zmarł, znał z widzenia.

Przechodząca obok kobieta dodaje: - Tyle tego zła od tych dopalaczy teraz... Ale takie wydarzenia zawsze omijały naszą wieś. Jak widać, miało być inaczej...
Sprawą śmierci 20-latka z Lasek Lubuskich zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Słubicach. - Co do przyczyny zgonu nie ma jeszcze kategorycznych ustaleń. Są prowadzone badania toksykologiczne i histopatologiczne - mówi nam prokurator Edyta Sroka, która prowadzi tę sprawę. Wyniki badań mają odpowiedzieć na pytanie, jaka substancja - o ile w ogóle ona - spowodowała śmierć 20-latka.

Zobacz też:Tragiczny wypadek na S3. Jedna osoba zginęła

Dopalacze z Niemiec... i z sieci

Zarzuty usłyszał już 37-latek, który przywiózł dopalacze z Niemiec. Śledczy zarzucają mu udostępnienie ofierze substancji i związane z tym narażenie jej zdrowia i życia. 37-latkowi grozi do pięciu lat więzienia.
- Zarzut może ulec zmianie. Tak samo mogą je usłyszeć także inne osoby. Sprawa ma bowiem charakter rozwojowy - dodaje Sebastian Tatul, prokurator rejonowy ze Słubic. Przyznaje przy okazji, że gdy tutejsi śledczy zajmują się sprawami związanymi z dopalaczami, często wychodzi na jaw, że były one kupowane w Niemczech. - Berlin jest blisko. To metropolia. Tam jest łatwiejszy dostęp i do narkotyków, i do dopalaczy - stwierdza.

O sprawie dopalaczy mówi się też w Kunowicach, skąd pochodzi 32-latek. - To kłamstwo, że rząd zrobił porządek z tymi... no... dopalaczami - słyszymy od kobiety spotkanej na ul. Słubickiej. - Przecież każdy, kto chce, to i tak sobie przywiezie je z Niemiec. Albo zrobi sobie sam. Według instrukcji z internetu - kręci głową nasza rozmówczyni.

To żniwo dopalaczy!

Śmierć
Zgon 20-latka spod Słubic nie jest pierwszym śmiertelnym przypadkiem po zażyciu dopalaczy w naszym województwie.
- Pod koniec sierpnia ubiegłego roku 36-latek ze Starkowa (powiat słubicki) pojechał na wieczór kawalerski do kolegi. Na imprezie zażył dopalacze. Po nich stał się agresywny, miał omamy, uciekł do lasu. Po kilku dniach znaleziono jego ciało w rzece Ilance.
- Podobny przypadek miał miejsce w 2013 roku nad gliniankami w Kożuchowie. Dwóch kolegów zażyło dopalacze. Substancja ścięła ich z nóg. 26-latek zamiast na ziemię, upadł do wody. Utonął.

Szał
- W lutym tego roku do salonu gier w Słubicach wszedł 22-latek po dopalaczach. Skatował 20-letnią pracownicę - uderzał w twarz, uszkodził oczodół.
- W połowie kwietnia w Żaganiu 25-latek po dopalaczach z nożem w dłoni groził swojej 47-letniej matce.

Próby samobójcze
- W poniedziałek na policję zadzwoniła roztrzęsiona mieszkanka Grabika (powiat żarski). Poinformowała, że jej 20-letni syn po dopalaczach wszedł na strych, usiadł w oknie i groził, że skoczy i się zabije. Chłopaka udało się sprowadzić na ziemię.

Zobacz też: ITAKA. Zaginieni Lubuszanie. Sprawdź czy widziałeś kogoś z nich i możesz pomóc? (zdjęcia)

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska