Nasz informator (nazwisko do wiadomości redakcji) twierdzi, że zrodził się pomysł, żeby były wicestarosta Słubic T. Pisarek, a obecnie radny powiatowy, zawalczył o fotel burmistrza.
Nie od dziś wiadomo, że PO, nie ma mocnego kandydata na to stanowisko. 4 lata temu przepadł Ryszard Bodziacki, który ma poparcie tylko części partyjnych kolegów. Nic nie wskazuje, żeby i tym razem dostał rekomendację swojej partii i reprezentował ją w wyborach. Platforma usilnie szuka kogoś, kto mógłby powalczyć z obecnym burmistrzem, bezpartyjnym Tomaszem Ciszewiczem. Wprawdzie ma on zwolenników wśród części polityków PO, ale wolałaby ona na tym stanowisku swojego człowieka.
- Są dwie frakcje w PO - mówił nam anonimowo jeden z członków tej partii. - Pierwsza opowiada się za bezwzględną koniecznością wystawienia kandydata na burmistrza z ramienia PO lub komitetu wyborczego, który będzie przez PO popierany. Druga grupa osób jest zwolennikiem budowania dużo szerszej koalicji w wyborach samorządowych i nie wyklucza w tej sprawie współpracy z urzędującym burmistrzem Ciszewiczem - tłumaczył.
Czy T. Pisarek zdecydowałby się na kandydowanie nie wiemy, bo jest na urlopie i nie odebrał komórki. Szef powiatowej PO Tomasz Pilarski nie chciał o tym dyskutować. - Nie mamy jeszcze kandydata na burmistrza, choć oczywiście toczą się na ten temat rozmowy. Gdy zarząd powiatu i rada powiatu podejmie decyzję powiadomimy o tym opinię publiczną - stwierdził.
Według naszego informatora, niewykluczone, że kandydaturę Pisarka forsowałby Marcin Jabłoński z PO. - Wie, że nie będzie wiecznie wiceministrem i gdyby musiał wrócić do Słubic, dobrze by było mieć tu kogoś, kto ma mu dużo za zawdzięczenia - mówił. Przypomniał, że jak Pisarek przestał być wicestarostą słubickim, Jabłoński, który był wtedy dyrektorem szpitala utworzył dla niego kierownicze stanowisko w lecznicy. Potem gdy Pisarek to stanowisko stracił, a Jabłoński był już wojewodą, zrobił go jednym ze swoich doradców.
Jakie jeszcze nazwiska pojawiają się na przedwyborczej giełdzie?
Robert Włodek, szef stowarzyszenia Słubiczanie.pl mówił nam wczoraj, że stawia na Dariusza Lesickiego, pochodzącego ze Słubic obecnego wiceprezydenta Zielonej Góry, który walczył o fotel burmistrza także w poprzednich wyborach samorządowych. - Uważamy, że jest to najlepszy kandydat i będziemy go namawiać do startu - stwierdził.
- Bez komentarza - zareagował D. Lesicki, gdy zapytaliśmy, czy znów wystartuje w Słubicach.
Do walki o fotel szefa gminy może też stanąć Artur Smoleński, prezes spółdzielni mieszkaniowej (działa w Słubiczanach.pl), choć mówił nam, że tak jak koledzy ze stowarzyszenia popiera Lesickiego. - A jeśli on nie wystartuje? - dopytywaliśmy. - To wtedy będę się zastanawiał - padła odpowiedź.
Swoich planów nie zdradza na razie SLD. - Mamy kilku kandydatów, ale jeszcze się zastanawiamy - stwierdziła wiceprzewodnicząca miejskiego koła Kazimiera Jakubowska.
Startu nie potwierdził jeszcze obecny burmistrz T. Ciszewicz, choć wydaje się to oczywiste. - Jeszcze nie wiem. Decyzję podejmę, jak uzgodnię to z moją rodziną - powiedział nam dyplomatycznie.
KOMENTARZ
Siła burmistrza
w słabości konkurencji
W to, czy ktoś ma szansę zamknąć drogę do drugiej kadencji Tomaszowi Ciszewiczowi, wątpię. Nie dlatego, że to taki superburmistrz. Sporo zrobił dla miasta, ale jego siła tkwi też w słabości konkurencji. Gdyby rzeczywiście PO wystawiła w wyborach Tomasza Pisarka, prawdopodobnie poległby, bo jest zbyt mocno kojarzony z politycznymi układami. Partiom brakuje liderów z krwi i kości, a Dariusz Lesicki w Słubicach swoich talentów nie miał jeszcze szans zaprezentować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
