Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Ciasto dla Jasia" z Bełcza jednoczy czułe serca

Redakcja
- Do akcji włączyło się wiele osób - mówi  Aleksandra Szubert, dyrektor domu kultury w Bojadłach
- Do akcji włączyło się wiele osób - mówi Aleksandra Szubert, dyrektor domu kultury w Bojadłach Marek Białowąs
- Gdy dowiedziałam się, że czteroletni Jaś jest tak ciężko chory, nie mogłam przejść koło tego obojętnie - mówi Aleksandra Szubert z Bojadeł.

Jaś Kamiński ma zaledwie 4 lata. Mieszka w Bełczu w gminie Bojadła.

20 lutego jego i jego rodziców świat się zawalił. Chłopiec od jakiegoś czasu miał silne bóle głowy, pojawiły się też wymioty. Gdy trafił z rodzicami do szpitala w Zielonej Górze, nikt nie podejrzewał, że sprawa jest aż tak poważna. Jaś po wstępnych badaniach jeszcze tego samego dnia został przewieziony do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Tam okazało się, że chłopczyk ma guza mózgu. To groźny rak medulloblastoma.

- O jego chorobie dowiedziałam się od mojej mamy - mówi Aleksandra Szubert z Trzebiechowa. - Sama mam małe dziecko i wiem, jaka to olbrzymia tragedia dla wszystkich bliskich. Postanowiłam choć trochę pomóc w leczeniu Jasia. Szybko pojechałam do wójta Bojadeł, który natychmiast zgodził się na organizację akcji.

Pani Aleksandra, na co dzień dyrektor domu kultury w Bojadłach, wymyśliła, że z pomocą ludzi dobrej woli upiecze przed świętami Wielkanocnymi ciasta, które sprzeda. Wszystkie zebrane w ten sposób pieniądze przekazane zostaną na leczenie małego Jasia i jego rehabilitację.

- Ciasto będzie sprzedawane w Gminnym Ośrodku Kultury w Bojadłach w Wielki Piątek, 14 kwietnia w godz. 15 - 18 oraz w Wielką Sobotę w godz. 12.30 - 13.30 - mówi A. Szubert. - Osoby z Zielonej Góry i Sulechowa, które zachcą pomóc, mogą też zamawiać domowe wypieki telefonicznie. Wolontariusze dowiozą je na miejsce. Do akcji włączyło się już wiele osób i instytucji, jak centrum kształcenia zawodowego z Sulechowa i tamtejszy ogólniak, sołectwa Bełcze, Kartno, Klenica, Koło Gospodyń Wiejskich z Klenicy. Aż trudno wszystkich wymienić. Mamy już zapisanych kilkadziesiąt ciast od ludzi dobrej woli.

Organizacją pomocy i stanem zdrowia Jasia żyją nie tylko Bojadła, ale i sąsiednie gminy. Plakaty o akcji pojawiła się w okolicznych zakładach pracy, w parafiach, w przedszkolach. Informacje dostępne są na stronie internetowej gminy Bojadła, na facebooku.

A chłopczyk po operacji i pierwszej chemioterapii pojawił się w domu. Przed nim jeszcze długa droga. Wkrótce będzie czas na kolejną chemię i następną, i tak co 21 dni.

Są też i dobre wieści; organizm przedszkolaka dobrze zareagował na aplikowane lekarstwa. Jaś jest pełen dobrych emocji, chce wyzdrowieć. Chociaż po operacji ma problemy z chodzeniem, sam nakłania rodziców, aby pomogli mu w ponownej nauce chodzenia, mimo niedowładu prawej strony ciała.

- Akcja nazywa się ,,Ciasto dla Jasia’’. Już dziś ludzie zarezerwowali kilkadziesiąt wypieków. Trzeba myśleć, jak zapewnić więcej serników - powiedziała pani Aleksandra.

Ciasta sprzedawane będą w Gminnym Ośrodku Kultury w Bojadłach.
14 kwietnia (Wielki Piątek) w godz. 15.00 - 18.00
15 kwietnia (Wielka Sobota) w godz. 12.30 - 13.30

Razem z ciastami sprzedawane będą też świece. Więcej informacji o akcji pod nr tel. 889 06 0 0 15. Osoby z Zielonej Góry i Sulechowa mogą zamówić wypieki przez telefon. Wystarczy zadzwonić pod nr tel 693 294 046
Subkonto do wpłat: Stowarzyszenie "Warto jest pomagać" (konto wyłącznie do pomocy Jasiowi) 761140185 00000209664001081

Czytaj też: Tak pomagali choremu Tymkowi

Zobacz: 100 tys. elementarzy dla dzieci z Gwinei. Akcja "Książki dla Gwinei"

źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska