Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmarła Agnieszka, ofiara podpalacza z Jesiony

(pij)
Do tragedii doszło w niedzielę, 8 listopada późnym wieczorem w domu w Jesionie.
Do tragedii doszło w niedzielę, 8 listopada późnym wieczorem w domu w Jesionie. Piotr Jędzura
W poniedziałek (16 listopada) informację o zgonie kobiety, ofiary podpalacza z Jesiony, potwierdziła zielonogórska prokuratura okręgowa.

- Kobieta zmarła w szpitalu w nocy z niedzieli na poniedziałek (15/16 listopada) – informuje prokurator Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
Stan Agnieszki od samego początku określany był jako ciężki. Została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej. Miała poparzone ponad 90 proc. powierzchni ciała. Mimo wysiłków lekarzy, jej życia nie udało się uratować.

Grzegorz, partner Agnieszki, odpowiedzialny za podpalenie jest w stanie krytycznym. On również ma poparzone ponad 90 proc. powierzchni ciała. Lekarze cały czas walczą o jego życie.

Dzieci, 14-letnia Dominika i 3-letni Igor są w szpitalu w Zielonej Górze. Dziewczynka ma podejrzenie złamania kręgosłupa z urazem rdzenia kręgowego, a chłopczyk jest poparzony. Dominika wyrzuciła brata przez okno z płonącego poddasza ratując go przed spaleniem. Sama również wyskoczyła.

- Widziałam córkę lecącą z okna na piętrze. To był koszmar – opowiada Zdzisława Superson, matka ciężko poparzonej Agnieszki. W szpitalu o życie walczy również konkubent rannej kobiety.Do dramatycznej sytuacji doszło nocą z niedzieli na poniedziałek (9-10 listopada) w Jesionie (powiat nowosolski). - Kiedy wyszedłem na zewnątrz zobaczyłem cały dach w ogniu – opowiada świadek zdarzenia. Po chwili na miejscu była już straż pożarna i policja. Budynek, w którym doszło do podpalenia nie nadaje się do zamieszkania.

Mężczyzna podpalił konkubinę. Oboje są w ciężkim stanie. Dzi...

Do tragedii doszło w niedzielę, 8 listopada późnym wieczorem w domu w Jesionie. Podczas kłótni Grzegorz oblał Agnieszkę benzyną i podpalił. Paliwem oblał też mieszkanie na poddaszu oraz schody. Ogień błyskawicznie rozprzestrzenił się na piętrze domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska