Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolsko to jedyna gmina w województwie, która nie ma oficjalnego herbu

Michał Iwanowski 0 68 324 88 12 [email protected]
Andrzej Bartoszkiewicz dziwi się on, że herb Kolska, wiszący na korytarzu starostwa w Nowej Soli wciąż jest... nielegalny.
Andrzej Bartoszkiewicz dziwi się on, że herb Kolska, wiszący na korytarzu starostwa w Nowej Soli wciąż jest... nielegalny. fot. Marek Marcinkowski
Gmina już kilkakrotnie próbowała go zalegalizować, ale jest on odrzucany przez ministerstwo spraw wewnętrznych. Problem w tym, że... rywalizują dwie wsie w tej samej gminie.

Sprawa jest o tyle dziwna, że np. internetowa Wikipedia pokazuje herb Kolska, przedstawiający czarną głowę konia zanurzoną w strumyku na zielonym tle, a po bokach żółte gałązki z kolcem.

Co więcej - taki sam herb wisi w holu starostwa powiatowego w Nowej Soli, jako oficjalny symbol gminy Kolsko. Szkopuł w tym, że do tego herbu nie przyznają się władze gminy. - Nie wiem, jakim cudem ktoś umieścił ten herb w starostwie - dziwi się wójt Henryk Matysik, w którego gabinecie wisi jedynie godło narodowe Polski.

Każdy coś chce

Władzom gminy nie wolno nawet używać tego herbu. Bo oficjalnie go nie ma. Kiedy bowiem został on wysłany do akceptacji przez specjalną komisję w MSWiA, to dwukrotnie wrócił z negatywną opinią, jako niezgodny z zasadami heraldyki. - Mieliśmy specjalną komisję gminną, która pracowała nad herbem, ale każde sołectwo chciało mieć na nim jakiś swój element. I wyszło, co wyszło - tłumaczy wójt Matysik.

W herbie arystokratycznego rodu, który przed wiekami władał Kolskiem był wazon z różami - stąd kolczaste krzewy. Z kolei ze wsią Konotop związana jest legenda o zatonięciu czarnego konia w strumyku. Ponoć od tego wydarzenia wzięła się nazwa wsi - Konotop. Nowosolanin Andrzej Bartoszkiewicz, którego rodzice pochodzą z Kolska, dziwi się temu. - Podejrzewam, że mieszkańcy Konotopu znają tę legendę, więc dziwne, że nie można uznać tego za symbol gminy - mówi.

Logo zamiast herbu

Heraldyk z Uniwersytetu Zielonogórskiego dr hab. Wojciech Strzyżewski zna problem kolskiego herbu. - Często jest tak, że gminy z oszczędności same komponują sobie herby, a to jest błąd - mówi. - O odrzuceniu wniosku może zdecydować wszystko: kompozycja, kolory, rozmieszczenie elementów, itp. Lepiej zlecić to profesjonalnemu plastykowi czy grafikowi.

Strzyżewski dodaje, że w gminie Kolsko jest problem z rywalizacją dwóch równorzędnych wsi Kolsko i Konotop (każda liczy po tysiąc mieszkańców). - Radziłem im więc, żeby Konotop używał swojego własnego logo wsi, którego nie trzeba już legalizować w ministerstwie. Wystarczy przegłosować go na zebraniu wiejskim - dodaje heraldyk.

- Jesteśmy już po rozmowach z firmą z Krakowa, która ma grafików wyspecjalizowanych w projektowaniu herbów i pewnie im to zlecimy - mówi przewodnicząca rady gminy Barbara Kaminiarz. Z kolei wójt zapewnia: - Do końca roku powinniśmy mieć już herb. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że to taka skomplikowana procedura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska