Gdy rano zamykane są noclegownie, bezdomni nie mają co z sobą zrobić.
- Będę chodził do takiej świetlicy, ale jak będzie mróz, teraz nie potrzeba, przyjemniej po mieście pochodzić - mówi jeden z bywalców noclegowni. - Ta świetlica tak jak noclegownia ma jeden minus. Jak człowiek w ciągu dnia coś, trochę, na rozgrzewkę, to nie wpuszczają.
Oby tylko przyszli
W świetlicy będzie mogło przebywać po 25 - 30 osób. I o tylu bezdomnych w Nowej Soli jest mowa. Gdyby okazało się, że chętnych jest więcej, znajdzie się dodatkowe miejsce.
- Staraliśmy się, aby o ostatecznym kształcie świetlicy decydowali sami bezdomni - podkreśla Jerzy Ceglarek z urzędu miejskiego. - Naszym konsultantem był jeden z bezdomnych, znany w mieście pod pseudonimem "Chrabąszcz". Bardzo nam pomógł.
Podpowiadał, gdzie ulokować prysznice, jakie powinno być wyposażenie i umeblowanie. Jak twierdzi J. Ceglarek, remont nie był kosztowny i przeprowadzono go w ramach zagospodarowywania dawnych warsztatów szkolnych.
Grill w ogrodzie
Nową świetlicę odebrały już nadzór budowlany i sanepid. Jej obsługą zajmie się ośrodek pomocy społecznej. Bezpośrednio zajmował się nią będzie jeden pracownik. Otwarta będzie w godzinach, gdy bezdomni nie mogą przebywać w noclegowni.
Do dyspozycji - jak nazywa się tutaj bezdomnych - grupy "Chrabąszcza", oprócz pomieszczenia świetlicy, kuchni, łazienek i prysznica będzie niewielki skwer z miejscem na grilla.
- W zamian chcielibyśmy, aby bezdomni pomogli nam w utrzymaniu tego obiektu - zastrzega J. Ceglarek. - Aby mieli świadomość, że są za niego współodpowiedzialni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?