Krzysztof Łuczak dostał pałami po całym ciele, bo znalazł się w pobliżu policyjnej akcji. Policja już przeprosiła, ale sprawą przekroczenia uprawnień zajmie się jeszcze prokuratura.
Sobota 30 września br. Łuczak wychodzi do sklepu. W tym samym czasie policja eskortuje na dworzec PKP szalikowców po meczu Arka Nowa Sól - Chrobry Głogów.
W pewnym momencie, tuż obok, grupa prewencji zielonogórskiej policji, która pomaga ochraniać imprezę, rozgania agresywnych kibiców Arki. Łuczak dostaje się w wir akcji. Gdy policjanci zaczynają go okładać pałami, woła: "Nie jestem z meczu". Nie pomaga.
Tuż po zdarzeniu chce zgłosić zajście na miejscowej komendzie policji, ale funkcjonariusze odmawiają. Tłumaczą, że jest akurat sobota i nie mają odpowiedniego człowieka. W poniedziałek zawiadomienie składa więc sam, już nie tylko na policji, ale i w prokuraturze.
Poszkodowany dostał właśnie pisemne przeprosiny od policji. W imieniu nowosolskich funkcjonariuszy złożył je zastępca komendanta wojewódzkiego policji mł. insp. Jacek Krysiński. Wydział kontroli KWP potwierdził bowiem, że nie przyjmując zgłoszenia nie dopełnili swoich obowiązków.
To jeden wątek sprawy. Drugim - przekroczeniem uprawnień przez grupę interwencyjną - zajmie się prokuratura, która wszczęła już śledztwo. - Dopiero, gdy prokuratura podejmie decyzję w tej sprawie, będziemy mogli wyciągnąć konsekwencje wobec funkcjonariuszy - informuje Andrzej Kulesza z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej policji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
