Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Martwy dzik w Nowej Soli. Strażnicy uspokajają: afrykański pomór świń nam nie grozi

Redakcja
Martwy dzik został wywieziony, a następnie zutylizowany  przez pracowników Powiatowego Lekarza Weterynarii.
Martwy dzik został wywieziony, a następnie zutylizowany przez pracowników Powiatowego Lekarza Weterynarii. arch. straży miejskiej
We wtorek przy ul. Piaskowej w Nowej Soli znaleziono martwego dzika. Strażnicy jednak uspokajają: afrykański pomór świń nam nie grozi.

Zgłoszenie o martwym zwierzęciu strażnicy miejscy otrzymali od jednego z mieszkańców. Przy ul. Piaskowej, w okolicach cmentarza znaleziono truchło dzika.

- Natychmiast udaliśmy się na miejsce. Już wcześniej zostaliśmy bowiem odpowiednio poinstruowani przez Powiatowego Lekarza Weterynarii o panującym na ścianie wschodniej Polski afrykańskim pomorze świń, dlatego nigdy nie lekceważymy tego typu przypadków i wszystkie tego typu sygnały kierujemy również do nich - mówi nam strażnik miejski, Jacek Baranowski. Jak się dowiedzieliśmy, na miejsce szybko przyjechały odpowiednie służby. Pracownicy pobrali m.in. specjalne próbki z martwego zwierzęcia, które zostało następnie wywiezione i zutylizowane. Cały teren został także dodatkowo odkażony. To standardowe działanie w tego typu przypadkach.

- Nie powinniśmy mieć jednak specjalnego powodu do strachu czy niepokoju - uspokaja strażnik miejski. - Afrykański pomór świń panuje bowiem na wschodzie. Z tego co wiem odkryto tam do tej pory kilkadziesiąt przypadków tej choroby wśród dzików i kilka wśród świń. Obowiązek monitorowania całej sytuacji mamy jednak cały czas w całej Polsce, dlatego reagujemy na każde tego typu zgłoszenie - opowiada J. Baranowski.

Strażnicy monitorują sprawę tym bardziej, że miasto nie jest przecież normalnym środowiskiem dla dzików czy innych zwierząt, które żyją w lesie.
- Dlatego cały czas apelujemy do mieszkańców, by nie dokarmiali dzikich zwierząt. One nie przychodzą przecież do naszego miasta w celach turystycznych, ale właśnie po jedzenie - zaznacza strażnik. - Ważne jest m.in. to, aby dobrze zamykać pojemniki na odpady biodegradowalne, które mogą przyciągać m.in. dziki. Nie dokarmiajmy także małych zwierząt, bo to nauczy je, aby w przyszłości, gdy będą już duże, także miasto odwiedzać - tłumaczy J. Baranowski.

Zobacz też: ITAKA. Zaginieni Lubuszanie. Sprawdź czy widziałeś kogoś z nich i możesz pomóc? (zdjęcia)

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska