Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odsłaniamy kulisy zbrodni. Zabójca skazany na dożywocie

Dariusz Brożek
Polscy i angielscy śledczy podczas czynności w miejscu odnalezienia ciała Vitaliji B.
Polscy i angielscy śledczy podczas czynności w miejscu odnalezienia ciała Vitaliji B. Policja
Ponad pół roku temu makabryczne zabójstwo wstrząsnęła regionem. Litwin zabił w Anglii byłą żonę, przewiózł jej ciało przez pół Europy i zakopał koło Trzciela. Dziś morderca został skazany na dożywocie. Swój udział mają w tym policjanci z Międzyrzecza.

Dlaczego o tym piszemy w "GL"? Popełniona przez Litwina zbrodnia ponad pół roku temu wstrząsnęła całym regionem. O jej kulisach pisaliśmy w sobotnio-niedzielnym magazynie.

Toczący się w Londynie proces był ostatnim akordem śledztwa, wszczętego w październiku ub.r. przez prokuratorów i policjantów z Międzyrzecza. Początkowo wszystko wskazywało na ich porażkę. Nie mieli żadnego punktu zahaczenia. Nie wiedzieli nawet, kim jest kobieta, której zwłoki odnaleziono w lesie koło wsi Lutol Suchy w powiecie międzyrzeckim. Była naga, w pobliżu nie natrafiono na żadne fragmenty garderoby czy rzeczy, które mogłyby pomóc w ustaleniu jej tożsamości. Jedynym konkretem było to, że została uduszona kilka miesięcy wcześniej.

Prowizoryczna mogiła znajdowała się kilkaset metrów od drogi nr 92. Czyli dawnej "dwójki", która łączy zachodnią i wschodnią Europę. Dlatego jedna z hipotez zakładała, że zamordowana kobieta mogła być turystką z innego kraju, co dodatkowo komplikowało śledztwo. Mimo tego międzyrzeckim policjantom udało się rozwikłać zagadkę. Tożsamość denatki i kulisy zbrodni zdradził... jej kod genetyczny!

Policyjni technicy z Międzyrzecza pobrali do badań próbki DNA. Wyniki trafiły do międzynarodowej bazy osób poszukiwanych przez policję. Biegli ustalili, że to 29-letnia Litwinka Vitalija B, która mieszkała w angielskim mieście Peterborough i zaginęła tam 11 sierpnia 2011 r.

- Identyfikacja kobiety była możliwa dzięki temu, że już wcześniej angielscy policjanci zabezpieczyli próbki z jej kodem genetycznym. Nam pozostało dopasować do siebie kolejne elementy tej układanki - mówi komendant powiatowy z Międzyrzecza podinsp. Radosław Mazur.

Kamery nagrały porwanie

Podejrzany to 47-letni Rimas V, były mąż zamordowanej kobiety. Został zatrzymany już we wrześniu ub.r., ale śledztwo nabrało tempa dopiero po tym, jak międzyrzeccy policjanci zidentyfikowali ciało jego ofiary. Wpadł na Litwie, został wydany Anglikom po trwającym miesiąc procesie ekstradycyjnym.

Proces toczy się w Londynie, pierwsza rozprawa odbyła się na początku października. - To wręcz nieprawdopodobne, że dzięki międzynarodowej współpracy udało się połączyć i rozwikłać dwie kwestie. Odnalezionego ciała, czym zapewne żyło lubuskie i miejscowe służby, jak również zaginięcia Litwinki, co z kolei bardzo interesowało tutejszą opinię publiczną i policję. Kobiety szukano wszędzie i wszelkimi sposobami. Policja zainicjowała akcję na Facebooku, przedzierała się przez okoliczne lasy i przeszukiwała jeziora, rozwieszała plakaty. Sprawa była skomplikowana, pojawiały się różne wątki, zeznania, ślady - relacjonuje Anna Dziuba, redaktor naczelna miesięcznika "PMagazyn", wydawanego w Peterborough dla mieszkających tam Polaków.

Kolejne rozprawy odsłaniają kulisy makabrycznej zbrodni. Przez ostatnie dwa lata małżeństwa podejrzany bił swoją żonę i więził ją w domu. Pierwszy raz usiłował ją zabić już w lutym 2009 r. Obciążają go zeznania, złożone przez Vitaliję przed jej śmiercią. Zeznała wtedy śledczym, że chciał ją udusić, groził jej także zakopaniem żywcem. Rimas został aresztowany, ale po kilku dniach wyszedł na wolność. Miał czekać w domu na proces, jednak uciekł na Litwę. Po dwóch latach wrócił do Anglii. Dzień przed zaginięciem Vitaliji kamery w porcie Dover nagrały jego mercedesa vito.

Jednym z dowodów w procesie jest film z monitoringu w Peterborough. Widać na nim, jak Rimas chwyta Vitaliję za gardło i ciągnie do swojego samochodu. Zaparkował go niedaleko domu, w którym mieszkała. Właśnie tym samochodem wywiózł jej ciało do Polski. Przedtem krążył nim przez kilka godzin po wiejskich i niezabudowanych terenach wokół miejscowości Peterborough, March, Spalding i Wisbech. Prawdopodobnie szukał miejsca, w którym mógłby ukryć zwłoki. Skąd to wiemy? To proste. Policja ustaliła to na podstawie logowań jego telefonu komórkowego w kolejnych nadajnikach oraz dzięki nawigacji satelitarnej

Nie wiadomo, dlaczego zabójca postanowił wywieźć ciało z Anglii i następnie zakopał je koło Lutola Suchego. Być może obawiał się kontroli na drodze, lub polsko-litewskiej granicy…

Dożywocie za porwanie i zabójstwo

Proces budził ogromne zainteresowanie w Anglii. Dziś po południu dziennikarka stacji BBC Emma Baugh poinformowała nas o wyroku. Sąd uznał Rumasa winnym porwania i zabójstwa. Został skazany na dożywocie. Z więzienia będzie mógł wyjść najwcześniej za 20 lat. Albo nigdy, w co wierzą matka i brat zamordowanej Litwinki.

Rimas nie przyznał się do zamordowania byłej żony. Vitalija osierociła dziesięcioletniego syna.

Jakei dowody policja zgromadziła przeciw Rimasowi V?

Nowe ustalenia śledczych w sobotnio-niedzielnym magazynie "GL" z 17-18 listopada.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska