Autorami podręcznika są m.in. podpułkownik Tomasz Biedziak, podpułkownik Rafał Miernik, podpułkownik Wojciech Ziółkowski z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej w Międzyrzeczu oraz współpracujący z nimi cywilny ratownik z Międzyrzecza Mirosław Janz, który działa w Społecznej Krajowej Sieci Ratunkowej. Podczas obchodów święta Wojskowego Centrum Kształcenia Medycznego w Łodzi zostali wyróżnieni przez szefa Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia pułkownika lekarza Piotra Dzięgielewskiego. Otrzymali pamiątkowe ryngrafy wykonane na wzór odznaki honorowej.
- Za zaangażowanie i osobisty wkład w przygotowanie podręcznika szkolenia medycznego żołnierza profesjonalnych Sił Zbrojnych RP, składam żołnierskie podziękowanie i wyrazy uznania. Jestem przekonany, że niniejsze opracowanie jest przydatne zarówno podczas misji bojowych jak i w życiu codziennym - gratulował im pułkownik Dzięgielewski.
Książka "Opieka nad rannymi w warunkach pola walki - procedury dla żołnierzy" przeznaczona jest dla wszystkich wojskowych, bez względu na specjalność czy stanowisko. Bogato ilustrowana, napisana prostym językiem daje praktyczne wskazówki, jak postępować z rannymi na polu walki do czasu przybycia kwalifikowanej pomocy medycznej. Ilustrują ją zdjęciami, wykonane podczas szkoleń żołnierzy.
Podręcznik powstał z inicjatywy ppłk R Miernik, który jako pierwszy zwrócił uwagę na lukę w wyszkoleniu żołnierzy w zakresie udzielania rannym i kontuzjowanym pomocy do czasu przybycia wykwalifikowanych służb medycznych. Praca nad nim trwała niemal pięć lat i wymagała zaangażowania nie tylko żołnierzy 17 WBZ, ale przede wszystkim przedstawicieli służb medycznych. Patronat nad nią objęli generał dywizji Mirosław Różański oraz generał brygady Sławomir Wojciechowski - ówcześni dowódcy "siedemnastej".
- Potrzeba posiadania zdolności w zakresie pomocy poszkodowanym i rannym w wojsku nabrała nowego wymiaru z chwilą naszego zaangażowania w operację Iracka Wolność. Ówczesne umiejętności zdobywane podczas szkolenia sanitarnego nie były weryfikowane w praktyce, a w przypadku jakiegokolwiek zdarzenia akcje ratownicze podejmowane były przez personel medyczny jednostki wojskowej. Powyższe stało się inspiracją dla żołnierzy międzyrzeckiej brygady do poszukiwania nowych rozwiązań - napisał we wstępie podręcznika gen. M Różański.
Generał nie ukrywa, że pierwsze próby szkolenia spotkały się z formalnym sprzeciwem i krytyką. - Uważam jednak z pełnym przekonaniem, że ranny żołnierz, któremu życie uratuje kolega z drużyny, zespołu czy sekcji nie będzie go pytał, czy ratujący posiadał dyplom, lub świadectwo - podsumował generał Różański.
Słuszność tych słów może potwierdzić wielu żołnierzy 17. WBZ, którzy o znaczeniu pierwszej pomocy przekonali się na własnej skórze w realnych sytuacjach bojowych w Iraku czy Afganistanie. Udzielali takiej pomocy rannym, a niektórzy zawdzięczają jej zdrowie i nawet życie. - Dlatego poświęcamy wiele czasu na doskonalenie umiejętności z zakresu tak zwanej czerwonej taktyki podczas szkolenia pododdziałów - zaznaczają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?