Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Międzyrzeczu Małgorzata i Michał Owsiak grali w orkiestrze Jurka Owsiaka (zdjęcia)

Dariusz Brożek
- W wielkiej orkiestrze gramy od czterech lat, ale do tej pory kwestowaliśmy osobno. Teraz połączyliśmy siły - mówią Małgorzata i Michał Owsiakowie.
- W wielkiej orkiestrze gramy od czterech lat, ale do tej pory kwestowaliśmy osobno. Teraz połączyliśmy siły - mówią Małgorzata i Michał Owsiakowie. fot. Dariusz Brożek
W Międzyrzeczu zakończyła się już kwesta na ulicach i charytatywny koncert na rynku koło ratusza. Wolontariusze zebrali ponad 19,7 tys. zł. Ostateczna kwota będzie jednak wyższa.

WOŚP w Międzyrzeczu

Przeczytaj też: Zobacz, jak wygląda 19. finał WOŚP w Lubuskiem

W Międzyrzeczu kwestowało 47 wolontariuszy. M.in. bliźnięta Małgorzata i Michał Owsiakowie. Od rana do wieczora stali na parkingu przed Intermarche. Mówią, że ich nazwisko okazało się wielkim atutem podczas wielkiej orkiestry.

- Niektórzy nie wierzyli, że nazywamy się tak samo, jak Jurek Owsiak. Prawie wszyscy wrzucają do naszych puszek datki - mówią.

Bliźniaki mieszkają w Kleszczewie, do Międzyrzecza przyjechali 42-letnim fiatem 125p. Jego maskę obkleili serduszkami, obok swojego 30-letniego trabanta zaparkował kolejny wolontariusz Jarosław Grygiel. Podczas kwesty towarzyszyli mi jeszcze Oskar Michalak, Jagoda Nycz i Anna Wierzbicka. Przed rokiem kwestowali osobno i zebrali łącznie ponad 3,7 tys. zł. Dziś połączyli siły z zamiarem pobicia tego rekordu.

Około 13.00 podeszła do nich pięcioletnia Kinga Jaskuła. Wrzuciła do puszki garść drobnych monet, a potem zaśpiewała wolontariuszom piosenkę o żabce i bocianie.

Rodzeństwo i ich przyjaciele zebrali łącznie 3 tys. 353 zł i 80 gr.

Żurek po kweście

Większość mieszkańców sama podchodziła do wolontariuszy. Dlaczego postanowili "zagrać" w wielkiej orkiestrze? - Zawsze staram się pomagać potrzebującym w miarę moich skromnych możliwości - tłumaczył Dariusz Potyrcha.

Siedziba sztabu znajdowała się w bibliotece. Wolontariusze mogli tam odpocząć i pokrzepić się znakomitym żurkiem przygotowanym przez właścicieli restauracji Duet Beatę i Jacka Bełzów. - Jest pyszny - zgodnie zapewniali Arkadiusz Rodziewicz i Paulina Pawelska.

Już o 5.45 przed marketem Tesco kwestował Piotr Redner. O 17.00 przyszedł z puszką do sztabu w bibliotece. Nie ukrywał, że jest zmęczony, choć w czasie kwesty spałaszował dwa kebaby.

Ula zebrała ponad tysiąc złotych

Jako pierwsza pełną puszkę pieniędzy przyniosła tam Urszula Kostrzewa ze Szkoły Podstawowej nr 3. Podczas kwesty towarzyszyła jej mama Izabela. Uzbierały 1.039 zł, a do tego trochę zagranicznego bilonu. - To o 20 złotych więcej, niż przed rokiem - cieszyła się wolontariuszka.

Wolontariusze przeliczają pieniądze razem z organizatorami. O 20.30 doliczyli się 19 tys. 705 zł i 80 gr. Ostateczna kwota będzie jednak wyższa. Poznamy ją prawdopodobnie dopiero jutro. Monika Ziółkowska ze sztabu WOŚP ma nadzieję, że pieniędzy będzie więcej niż przed rokiem, kiedy mieszkańcy przekazali na WOŚP 28 tys. 333 zł.

Policjantki też kwestują

O 15.00 na rynku przed ratuszem rozpoczął się charytatywny koncert. Przerywnikami są licytacje przedmiotów ofiarowanych przez mieszkańców. Wśród uczestników z puszką na datki krążyły policjantki st. sierż. Karolina Soja i mł. asp. Beata Gromadecka. Występowały w podwójnej roli; były wolontariuszkami i jednocześnie pilnowały porządku. Zebrały prawie 430 złotych, a do tego biżuterie i walutę.

- W całym powiecie nie odnotowaliśmy żadnych incydentów w związku z WOŚP - informuje B. Grodmadecka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska