Jak ustalili śledczy, Zbigniew wybrał ambonę. Z góry wypatrywał ofiary. Ofiarą okazał się Bogdan. 56-latek spokojnie wybrał cel. Widział kolegę w lunecie swojej myśliwskiej strzelby. Celował do niego jak do zwierzęcia. Strzelił i trafił.
Kula ze sztucera przebiła klatkę piersiową Bogdana. Zbigniew zszedł z ambony i zabrał postrzelonego kolegę do szpitala. Tam mimo wysiłków lekarzy 54-latek zmarł. Policjanci natychmiast zatrzymali myśliwego, a sąd na wniosek prokuratury wsadził go za kraty.
Międzyrzecka prokuratura rejonowa właśnie oskarżyła Zbigniewa S. Akt oskarżenia trafił już do sądu. Mężczyzna odpowie za zabójstwo kolegi na polowaniu. To oznacza, że strzelając do Bogdana wiedział, że go zabije i godził się na to. 56-latkowi grozi teraz kara nawet dożywotniego więzienia.
Zbigniew S. podczas przesłuchania, już w charakterze podejrzanego, przyznał się jedynie do nielegalnego posiadania amunicji. Składał wyjaśnienia, odpowiadał na pytania. Co do zarzutu zabójstwa powiedział, że faktycznie zabił znajomego, ale nie miał takiego zamiaru. Jego zdaniem to był jedynie nieszczęśliwy wypadek na polowaniu.
Do postrzałów na polowaniach dochodzi co jakiś czas. W listopadzie 2016 r. doszło do postrzału 37-latka na polowaniu w lesie koło miejscowości Chyrzyna pod Kostrzynem nad Odrą.
W 2016 r. myśliwy postrzelił 29-letniego mężczyznę, który brał udział w polowaniu w lasach gminy Torzym. To był strzał do jelenia, ale pocisk rykoszetem trafił w udo naganiacza.
W 2015 r. 61-letni myśliwy postrzelił 42-latka w lesie pod Gorzowem. 61-latek oddał strzał w ziemię. 42-latek został raniony w nogę rykoszetem.
Zobacz też: Myśliwy postrzelił człowieka
Przeczytaj też: Tragedia na polowaniu. Myśliwy postrzelił człowieka we wsi Kłoda
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?