W myśl ustawy z czerwca pomniki nie mogą upamiętniać ani propagować osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny. Wyjątkami są m.in. obeliski na cmentarzach czy pomniki wystawione w ramach działalności artystycznej lub kulturalnej. Władze Międzyrzecza i mieszkańcy Kęszycy twierdzą, że saper jest tylko symbolem ich wsi i wcale komuny nie propaguje. Jeśli jednak Instytut Pamięci Narodowej będzie innego zdania, wojewoda każe samorządowi usunąć pomnik na własny koszt. Burmistrz Remigiusz Lorenz nie ma takiego zamiaru. - Uważamy go za główną atrakcję turystyczną Kęszycy Leśnej oraz element promocji całej gminy. Nie propaguje on komunizmu. Nie będziemy podejmować działań w celu jego usunięcia - mówi zdecydowanie.
Biuro wojewody lubuskiego Władysława Dajczaka przypomina, władze samorządowe powinny usunąć pomniki określone w ustawie do 21 października przyszłego roku. - W przeciwnym wypadku po zasięgnięciu opinii Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu wojewoda nakaże usunięcie tego pomnika, - informuje Jolanta Krynicka z Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gorzowie. Kto będzie to musiał zrobić? - Właściciel albo użytkownik wieczysty nieruchomości, na której znajduje się pomnik nie spełniający warunków określonych w ustawie - informuje urzędniczka.
Więcej czytaj w dzisiejszym (piątek 22 września) wydaniu "Gazety Lubuskiej".
Zobacz też: **
Zapisy do biegu Gazeta Lubuska Run**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?