Do pożaru doszło w nocy z 7 na 8 lipca. Jak informują strażacy, z ogniem walczyło siedem zastępów zastępów. Zgłoszenie o pożarze dotarło do strażaków po godzinie trzeciej w nocy. - Niestety doszczętnie spłonęła cała konstrukcja dachowa - mówi st. bryg. mgr inż. Marek Harkot, komendant międzyrzeckich strażaków.
Budynek od lat był opuszczony. Wiadomo, że była odcięta od niego energia elektryczna. Dla strażaków największym problemem był sam dojazd na miejsce. - Teren w tym miejscu jest trudny, zarośnięty drzewami i krzakami. Jeden z zastępów musiał torować sobie drogę, wycinając krzaki piłą mechaniczną - mówi M. Harkot.
Zobacz też: Palił się żarski pałac
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Strażacy powiadomili o nim policję, która najprawdopodobniej powoła w tej sprawie biegłego.
Nagranie i zdjęcie pożaru otrzymaliśmy od naszego Czytelnika, nadesłał je Andrzej Olender.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?