Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasi żołnierze polowali na Gronostaja [ZDJĘCIA]

Dariusz Brożek
Dariusz Brożek
Żołnierze międzyrzecko-wędrzyńskiej brygady zakończyli ćwiczenie Gronostaj 17. Manewry były kolejnym sprawdzianem ich przygotowywania do wykonywania zadań bojowych. Z postawionych zadań wywiązali się na piątkę z plusem.
Żołnierze międzyrzecko-wędrzyńskiej brygady zakończyli ćwiczenie Gronostaj 17. Manewry były kolejnym sprawdzianem ich przygotowywania do wykonywania zadań bojowych. Z postawionych zadań wywiązali się na piątkę z plusem. 17. WBZ
Żołnierze międzyrzecko-wędrzyńskiej brygady zakończyli ćwiczenie Gronostaj 17. Manewry były kolejnym sprawdzianem ich przygotowywania do wykonywania zadań bojowych. Z postawionych zadań wywiązali się na piątkę z plusem.

Ćwiczenie obserwował dowódca 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej generał brygady Stanisław Czosnek, który jako kierownik ćwiczenia Borsuk-17 już w listopadzie będzie oceniał działania wszystkich sił 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej w Międzyrzeczu i Wędrzynie.

Efekt działań oceniany był przez system komputerowy JCATS, w którym operatorzy wykonywali rozkazy postawione przez dowódcę batalionu.

- To symulacja, gdzie operatorzy wprowadzają dane, ale nie mają wpływu na wyniki z tych danych. Jeżeli żołnierz zaplanuje marsz a wcześniej nie sprawdzi drogi to np. pojazd, który napotka most czy rzekę, które są nieprzejezdne będzie zmuszony do zatrzymania jak w rzeczywistości. Każda decyzja dowódcy czy operatora musi być odpowiedzialna i przemyślana gdyż jej weryfikacja jest prowadzona przez komputer a on nie wybacza błędów.” – wyjaśniał ppłk Jerzy Feliciak, szef zespołu symulacji pola walki.

Zadanie bojowe postawione przed batalionem nie było łatwe. Nie taki był jego cel. To błędy podczas ćwiczeń pozwalają na analizę prowadzonych działań i wprowadzenia nowych rozwiązań, co podkreśla szef sztabu „siedemnastej” ppłk Grzegorz Kaliciak.

- Dla nas jest ważne to, żebyśmy nie ukrywali naszych błędów. Bardziej skupiamy się na tym, co nam nie wychodzi, niż na tym co wychodzi. Przy błędach możemy wyciągnąć nasze słabości i poprawić je na kolejne ćwiczenie. Podczas tego ćwiczenia ppłk Jarosław Mosur, dowódca 1 batalionu piechoty Zmotoryzowanej Ziemi Rzeszowskiej wykazał się jako bardzo doświadczony rzemieślnik w swoim fachu, co przełożyło się na działanie całego pododdziału. Nie ustrzegł się błędów, ale po to są właśnie takie ćwiczenia, żeby to weryfikować. To jest dla nas, żołnierzy zawsze wartość dodana – podsumował ppłk Grzegorz Kaliciak.

Po omówieniu każdego elementu ćwiczenia, 1 batalion piechoty zmotoryzowanej Ziemi Rzeszowskiej otrzymał ocenę bardzo dobrą.

Czytaj też: Żołnierze z jednostki w Krośnie Odrzańskim zatrzymali złodziei

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska