Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gural, youtuber z Pszczewa, namawiał nieletnie do pokazywania piersi. Teraz tłumaczy: Nie jestem w 100 proc. winny. Policja wie o sprawie

oprac. rik, pik
Gural rozmawiał z nieletnimi dziewczynkami, namawiał je do obnażania się przed kamerką internetową, inne wulgarnie wyzywał.
Gural rozmawiał z nieletnimi dziewczynkami, namawiał je do obnażania się przed kamerką internetową, inne wulgarnie wyzywał. Zrzut ekranu
Po zawiadomieniu Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, poznańska prokuratura i policja prowadzą czynności w sprawie Grzegorza G., znanego na Youtube jako Gural. Ten tłumaczy się, i twierdzi, że "robił te złe rzeczy, ale sam sobie ich nie nagłośnił".

W sobotę, 24 marca, opisywaliśmy sprawę Grzegorza G., który pod pseudonimem Gural prowadzi kanał na serwisie Youtube. M.in. namawia na nim 12-letnią dziewczynkę do rozbierania się przed internetowymi kamerkami. Zapewniając, że przekazu nikt poza nim nie widzi. Tymczasem transmisję obserwuje 30 tys. widzów. 13-latkę namawiał do uprawiania z nim seksu za 2 tys. zł. Na zamieszczanych filmikach wideo jest bardzo wulgarny i agresywny.

W transmisjach na żywo chętnie poniża innych. Ma bardzo wielu fanów, Na YouTube obserwuje go ponad 250 tys. osób. Głównie są to dzieci. 21-latek pochodzi z Pszczewa w powiecie międzyrzeckim i nie kryje się z tym, że nie skończył żadnej szkoły, a i tak zarabia dziesiątki tysięcy zł. Popularność wśród internautów przyniosły mu streamy, czyli przekazy na żywo, trwające przez miesiąc bez przerwy.

Przeczytaj też: Gural to znany youtuber z Pszczewa. Na swoim kanale namawiał 12 i 13-latki m. in. do pokazywania nagich piersi. Oglądały to tysiące widzów

Sprawę Gurala szeroko opisał i nagłośnił Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Na swoim profilu na facebooku organizacja zamieściła nagrania, na których widać, jak Grzegorz G. namawia nieletnie dziewczynki m. in. do pokazywania przed internetową kamerką nagich piersi i pośladków.

Po zawiadomieniu Ośrodka sprawą Grzegorza G. zajęły się poznańska policja i prokuratura. Informację potwierdziła "GL" podinsp. Iwona Liszczyńska z zespołu prasowego Policji Wielkopolskiej.

"Zrobiłem głupoty, ale..."

Sam Grzegorz G. odniósł się na swoim kanale do sprawy. Z jednej strony kaja się, ale z drugiej uważa, że "nie jest w 100 proc. winny". "Ostatnie dni są ciężkie dla mnie. Zrobiłem głupoty, ale trzeba też wyjaśnić wszystkim, że to nie jest tak, że ja jestem w 100 procentach winny" - słyszymy. Gural twierdzi, że owszem "robił te złe rzeczy, ale sam sobie ich nie nagłośnił". Youtuber oskarża innych ludzi, którzy - jego zdaniem - "zebrali te wszystkie brudy i wrzucili do internetu. I zrobili mi piekło" - mówi ocierając łzy. Dodaje jedak, że: "od samego początku liczył się dla mnie zysk, a nie to jakim jestem człowiekiem".

Ośrodek złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie naruszenia kilku paragrafów, m. in. zmuszania siłą do określonego działania, prezentowania nieletnim treści pornograficznych oraz czynności seksualnych oraz nawiązania kontaktu z osobą małoletnią w celach pedofilskich.

Pracownicy ośrodka apelują do internatów o przesyłania innych materiałów, które mogłyby obciążyć Gurala na adres [email protected].

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska