Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczny skrót przez zamarznięty akwen w Międzychodzie

Dariusz Brożek 095 742 16 83 [email protected]
Wielu mieszkańców skraca sobie drogę przechodząc przez środek zamarzniętego jeziora
Wielu mieszkańców skraca sobie drogę przechodząc przez środek zamarzniętego jeziora fot. Dariusz Brożek
Jezioro miejskie przypomina deptak. Tłumy międzychodzian spacerują po lodzie na drugą stronę. Inni pukają się w głowy na ten widok i mówią, że to głupota.

Od ponad tygodnia jezioro w centrum miasta jest skute lodem. W piątek jego tafla miała od 20 do 30 centymetrów. - Jest na tyle gruby, że można zupełnie bezpiecznie po nim chodzić - przekonywały licealistki Marta i Ania.

Wracając ze szkoły do domu nastolatki skróciły sobie drogę idąc przez środek jeziora. Rozmawiam z nimi już w parku Oscara Tietza, po czym ostrożnie wchodzę na lód. Nie trzeszczy pod moimi butami, choć sam ważę prawie tyle, co obie dziewczyny. Wolę jednak nie ryzykować i po kilku metrach wracam na brzeg.

Po południu pokryty zaśnieżonym lodem akwen przypominał deptak. W pewnym momencie doliczyłem się tam ponad 20 osób, które maszerowały po lodzie na drugi brzeg. Mieszkańcy wydeptali kilka krzyżujących się ze sobą ścieżek. Od strony hotelu Neptun idzie kolejna grupa młodzieży.

- Niech pan nie robi nam zdjęć, bo matka zawału dostanie, jak zobaczy mnie w gazecie na środku jeziora - prosi dziewczyna, która ukryła swoje złociste loki pod czapką i kapturem kurtki.

Ptaki przymarzają do lodu

W kilku punktach siedzą wędkarze. Nad przeręblami kołyszą się krótkie wędki. - Nie ma żadnego ryzyka. Lód jest tak mocny, że samochodem można jeździć po jeziorze - zapewniają. Ale nie chcą podać swych nazwisk i nie zgadzają się na zdjęcia.

Od strony ul. Sześćsetlecia w sporej przerębli tapla się stado łabędzi i kaczek. Dlaczego akurat w tym miejscu woda nie zamarzła? Jak tłumaczy jeden z Czytelników, prawdopodobnie znajduje się tam odpływ nielegalnego szamba, a ścieki mają wyższą temperaturę i działają jak kaloryfer.

Mieszkańcy dokarmiają ptaki chlebem. Niektórzy rzucają im pokarm z brzegu, inni wchodzą na zamarznięte jezioro. - To ryzykowne, gdyż lód jest w tym rejonie cienki - ostrzega pani Bożena.

W nocy łabędzie przymarzają do lodu. Nasza Czytelniczka pyta, dlaczego nikt nie wyłożył im siana? - To skandal. W mieście jest przecież tylu ekologów, którzy podnoszą alarm, kiedy wycinane są stare i spróchniałe drzewa - mówi.

A gdzie rodzice?

W sobotę przyszła odwilż i lód zaczął topnieć. Podobnie było w niedzielę, a synoptycy zapowiadają dalsze ocieplenie. Mimo tego w weekend wielu mieszkańców nadal forsowało jezioro. - To zwyczajna głupota. Ludzie zyskują najwyżej kilka minut, a mogą stracić życie - mówiła nam Dorota Mamet.

Przed wchodzeniem na lód ostrzegają też policjanci. - Robi się coraz cieplej i z każdym dniem lód jest coraz bardziej niebezpieczny. Ostatnio ciarki przeszły mi po plecach, kiedy wieczorem zobaczyłam grupę dzieci bawiących się na środku jeziora. Rodzice nie powinni im na to pozwalać - mówiła nam wczoraj sierż. Katarzyna Wojewoda z Komendy Powiatowej Policji w Międzychodzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska