W czwartek w nocy (25 maja) kierowca opla jechał drogą Kosierz-Lubiatów w powiecie krośnieńskim. Nagle na jezdnie wbiegły sarny. To spowodowało, że kierujący chcąc ominąć zwierzęta, wypadł z dogi i dachował w polu. Na miejsce przyjechały służby ratunkowe.
Strażacy OPS Dąbie i zawodowa jednostka z Krosna Odrzańskiego zabezpieczyli miejsca dachowania i pomogli podróżującym.
W oplu jechała rodzina, kobieta i mężczyzna oraz dzieci w wieku 8, 10 i 12 lat. Na szczęście wszyscy mieli zapięte pasy bezpieczeństwa. Nic nikomu się nie stało.
Czytaj również:Horror na drodze koło Nowej Soli. Zginęły dwie osoby
Zobacz też: Lądowanie śmigłowca LPR na ulicy w Zielonej Górze. Co się stało?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?