1/15
Po około ośmiu godzinach strażakom udało się wydobyć...
fot. Jakub Pikulik

Samochód wyciągnięty z Warty w Kostrzynie. Jak doszło do tragedii? [WIDEO, ZDJĘCIA]

Po około ośmiu godzinach strażakom udało się wydobyć samochód, który w godzinach porannych wpadł do Warty w Kostrzynie nad Odrą. To daewoo lanos.

Aby wydobyć samochód, który w Godzinach porannych wpadł do Warty w Kostrzynie, trzeba było ściągnąć specjalistyczny sprzęt. Dźwig, którym wydobyto auto, przyjechał ze Świebodzina. Na miejscu pracowało też kilka grup płetwonurków. Po godzinie 15. zaczepili oni liny i łańcuchy o znajdujący się na dnie wrak auta. Po kilkudziesięciu minutach daewoo lanos był już na brzegu.



Jeszcze rano w miejscu, gdzie samochód zjechał do wody, nasz reporter widział ślady opon. Samochód znaleziono w nurcie kilkanaście metrów dalej. Był dość blisko brzegu, ale mimo wszystko głębokość Warty w tym miejscu wynosiła około czterech metrów.

Okoliczności, w jakich osobowe auto znalazło się w Warcie, wciąż bada policja. Odległość od miejsca, gdzie samochód wpadł do wody do jezdni to kilkadziesiąt metrów. Nabrzeże jest płaskie, nie ma tu skarpy ani zjazdu, z którego auto mogło się stoczyć do wody. Wiemy, że policji udało się zabezpieczyć monitoring, na którym widać, jak samochód wpada do Warty.

Na miejscu, poza policją i strażą pożarną jest też prokurator. Wiadomo, że samochód wpadł do rzeki około godziny ósmej rano. Strażacy potwierdzili, że w środku znajdowały się dwa ciała. - Nurkowie pracowali w warunkach zerowej widoczności. Udało się jednak potwierdzić, że w samochodzie znajdują się dwie ofiary. Nie udało się jednak zbadać w wodzie całego auta - mówił nam jeszcze w momencie, gdy auto leżało w wodzie Dariusz Szymura, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Gorzowie.

Więcej informacji o dramacie, który rozegrał się nad Wartą w Kostrzynie, przeczytasz tutaj: Dramat nad Wartą w Kostrzynie. Do rzeki wpadł samochód



2/15
Po około ośmiu godzinach strażakom udało się wydobyć...
fot. Jakub Pikulik

Samochód wyciągnięty z Warty w Kostrzynie. Jak doszło do tragedii? [WIDEO, ZDJĘCIA]

Po około ośmiu godzinach strażakom udało się wydobyć samochód, który w godzinach porannych wpadł do Warty w Kostrzynie nad Odrą. To daewoo lanos.

Aby wydobyć samochód, który w Godzinach porannych wpadł do Warty w Kostrzynie, trzeba było ściągnąć specjalistyczny sprzęt. Dźwig, którym wydobyto auto, przyjechał ze Świebodzina. Na miejscu pracowało też kilka grup płetwonurków. Po godzinie 15. zaczepili oni liny i łańcuchy o znajdujący się na dnie wrak auta. Po kilkudziesięciu minutach daewoo lanos był już na brzegu.



Jeszcze rano w miejscu, gdzie samochód zjechał do wody, nasz reporter widział ślady opon. Samochód znaleziono w nurcie kilkanaście metrów dalej. Był dość blisko brzegu, ale mimo wszystko głębokość Warty w tym miejscu wynosiła około czterech metrów.

Okoliczności, w jakich osobowe auto znalazło się w Warcie, wciąż bada policja. Odległość od miejsca, gdzie samochód wpadł do wody do jezdni to kilkadziesiąt metrów. Nabrzeże jest płaskie, nie ma tu skarpy ani zjazdu, z którego auto mogło się stoczyć do wody. Wiemy, że policji udało się zabezpieczyć monitoring, na którym widać, jak samochód wpada do Warty.

Na miejscu, poza policją i strażą pożarną jest też prokurator. Wiadomo, że samochód wpadł do rzeki około godziny ósmej rano. Strażacy potwierdzili, że w środku znajdowały się dwa ciała. - Nurkowie pracowali w warunkach zerowej widoczności. Udało się jednak potwierdzić, że w samochodzie znajdują się dwie ofiary. Nie udało się jednak zbadać w wodzie całego auta - mówił nam jeszcze w momencie, gdy auto leżało w wodzie Dariusz Szymura, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Gorzowie.

Więcej informacji o dramacie, który rozegrał się nad Wartą w Kostrzynie, przeczytasz tutaj: Dramat nad Wartą w Kostrzynie. Do rzeki wpadł samochód



3/15
Po około ośmiu godzinach strażakom udało się wydobyć...
fot. Jakub Pikulik

Samochód wyciągnięty z Warty w Kostrzynie. Jak doszło do tragedii? [WIDEO, ZDJĘCIA]

Po około ośmiu godzinach strażakom udało się wydobyć samochód, który w godzinach porannych wpadł do Warty w Kostrzynie nad Odrą. To daewoo lanos.

Aby wydobyć samochód, który w Godzinach porannych wpadł do Warty w Kostrzynie, trzeba było ściągnąć specjalistyczny sprzęt. Dźwig, którym wydobyto auto, przyjechał ze Świebodzina. Na miejscu pracowało też kilka grup płetwonurków. Po godzinie 15. zaczepili oni liny i łańcuchy o znajdujący się na dnie wrak auta. Po kilkudziesięciu minutach daewoo lanos był już na brzegu.



Jeszcze rano w miejscu, gdzie samochód zjechał do wody, nasz reporter widział ślady opon. Samochód znaleziono w nurcie kilkanaście metrów dalej. Był dość blisko brzegu, ale mimo wszystko głębokość Warty w tym miejscu wynosiła około czterech metrów.

Okoliczności, w jakich osobowe auto znalazło się w Warcie, wciąż bada policja. Odległość od miejsca, gdzie samochód wpadł do wody do jezdni to kilkadziesiąt metrów. Nabrzeże jest płaskie, nie ma tu skarpy ani zjazdu, z którego auto mogło się stoczyć do wody. Wiemy, że policji udało się zabezpieczyć monitoring, na którym widać, jak samochód wpada do Warty.

Na miejscu, poza policją i strażą pożarną jest też prokurator. Wiadomo, że samochód wpadł do rzeki około godziny ósmej rano. Strażacy potwierdzili, że w środku znajdowały się dwa ciała. - Nurkowie pracowali w warunkach zerowej widoczności. Udało się jednak potwierdzić, że w samochodzie znajdują się dwie ofiary. Nie udało się jednak zbadać w wodzie całego auta - mówił nam jeszcze w momencie, gdy auto leżało w wodzie Dariusz Szymura, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Gorzowie.

Więcej informacji o dramacie, który rozegrał się nad Wartą w Kostrzynie, przeczytasz tutaj: Dramat nad Wartą w Kostrzynie. Do rzeki wpadł samochód



4/15
Po około ośmiu godzinach strażakom udało się wydobyć...
fot. Jakub Pikulik

Samochód wyciągnięty z Warty w Kostrzynie. Jak doszło do tragedii? [WIDEO, ZDJĘCIA]

Po około ośmiu godzinach strażakom udało się wydobyć samochód, który w godzinach porannych wpadł do Warty w Kostrzynie nad Odrą. To daewoo lanos.

Aby wydobyć samochód, który w Godzinach porannych wpadł do Warty w Kostrzynie, trzeba było ściągnąć specjalistyczny sprzęt. Dźwig, którym wydobyto auto, przyjechał ze Świebodzina. Na miejscu pracowało też kilka grup płetwonurków. Po godzinie 15. zaczepili oni liny i łańcuchy o znajdujący się na dnie wrak auta. Po kilkudziesięciu minutach daewoo lanos był już na brzegu.



Jeszcze rano w miejscu, gdzie samochód zjechał do wody, nasz reporter widział ślady opon. Samochód znaleziono w nurcie kilkanaście metrów dalej. Był dość blisko brzegu, ale mimo wszystko głębokość Warty w tym miejscu wynosiła około czterech metrów.

Okoliczności, w jakich osobowe auto znalazło się w Warcie, wciąż bada policja. Odległość od miejsca, gdzie samochód wpadł do wody do jezdni to kilkadziesiąt metrów. Nabrzeże jest płaskie, nie ma tu skarpy ani zjazdu, z którego auto mogło się stoczyć do wody. Wiemy, że policji udało się zabezpieczyć monitoring, na którym widać, jak samochód wpada do Warty.

Na miejscu, poza policją i strażą pożarną jest też prokurator. Wiadomo, że samochód wpadł do rzeki około godziny ósmej rano. Strażacy potwierdzili, że w środku znajdowały się dwa ciała. - Nurkowie pracowali w warunkach zerowej widoczności. Udało się jednak potwierdzić, że w samochodzie znajdują się dwie ofiary. Nie udało się jednak zbadać w wodzie całego auta - mówił nam jeszcze w momencie, gdy auto leżało w wodzie Dariusz Szymura, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Gorzowie.

Więcej informacji o dramacie, który rozegrał się nad Wartą w Kostrzynie, przeczytasz tutaj: Dramat nad Wartą w Kostrzynie. Do rzeki wpadł samochód



Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

W Pałacu Henryków pod Szprotawą możemy zobaczyć najnowsze trendy ślubne

W Pałacu Henryków pod Szprotawą możemy zobaczyć najnowsze trendy ślubne

Lubuskie Muzeum Wojskowe piknikowo-majówkowo świętuje rocznicę uchwalenia konstytucji

Lubuskie Muzeum Wojskowe piknikowo-majówkowo świętuje rocznicę uchwalenia konstytucji

Majówka to dobra okazja do spacerów i spotkań ze znajomymi. Gdzie spędzamy czas?

Majówka to dobra okazja do spacerów i spotkań ze znajomymi. Gdzie spędzamy czas?

Zobacz również

Lubuskie Muzeum Wojskowe piknikowo-majówkowo świętuje rocznicę uchwalenia konstytucji

Lubuskie Muzeum Wojskowe piknikowo-majówkowo świętuje rocznicę uchwalenia konstytucji

Lubuskie świętuje 3 Maja. Setki ludzi przeszły przez Gorzów

Lubuskie świętuje 3 Maja. Setki ludzi przeszły przez Gorzów