Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy i Niemcy walczą razem przeciwko kopalni odkrywkowej w Nochten

Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik
Archiwum "GL"
Do piątku (26 stycznia), do godziny 15.00 można składać uwagi i wnioski do Dyrektora Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim, dotyczących planowanej kopalni odkrywkowej po stronie niemieckiej w Nochten, czyli blisko polsko-niemieckiej granicy.

Historia powtarza się, choć zmieniły się strony. Około dwa lata temu spółka PGE przeprowadzała konsultacje transgraniczne do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie Wlkp. Dotyczyły one budowy kopalni Gubin-Brody. Były one konieczne, aby móc zrobić kolejny krok związany z budową inwestycji. Podczas konsultacji wykryto jednak masę błędów. Do RDOŚ wpłynęło z Niemiec ponad 1000 listów protestacyjnych od osób prywatnych, zaprotestowały wszystkie gminy i kościoły oraz wiele organizacji ekologicznych.

Teraz sytuacja odwróciła się. Po niemieckiej stronie planowana jest kopalnia odkrywkowa Nochten. Jak mówi Anna Dziadek ze Stowarzyszenia Nie Kopalni Odkrywkowej, ta sprawa dotyczy nie tylko Niemców, ale również mieszkańców z polskiej strony.
- Polskie gminy położone wzdłuż granicy z Niemcami od lat odczuwają negatywne skutki funkcjonowania elektrowni i kopalni odkrywkowych węgla brunatnego za Nysą Łużycką - mówi A. Dziadek. - Dlatego chociaż obszar wydobycia w odkrywce Nochten zostaje zmniejszony co do pierwotnych planów, jednak zachęcamy do zaprotestowania. Zmniejszenie obszaru wydobycia nie zmienia faktu, że będziemy odczuwać negatywne skutki - u nas - po polskiej stronie.

Kłopot w tym, że do tej pory nie wpłynęło zbyt wiele uwag. Większość z nich to dzieło ekologów i przeciwników kopalni odkrywkowych. W niewielkim stopniu angażują się gminy. Ponadto konsultacje transgraniczne wyglądają inaczej, niż te przeprowadzane przez PGE.
- PGE przeprowadzając konsultacje zorganizowała spotkanie z Niemcami w Guben i przetłumaczono 80 stron raportu oddziaływania na środowisko na język niemiecki - zauważa A. Dziadek. - Nam na język polski przetłumaczono jedynie legendę do małej mapki. To źle świadczy o czeskiej firmie LEAG. To w zasadzie parodia konsultacji transgranicznych.

Wciąż jednak jest czas, żeby zgłosić swoje uwagi. - W dokumentacji, dotyczącej Nochten jest wiele nieścisłości. Np. brakuje raportu o skumulowanym oddziaływaniu odkrywki Nochten, innych odkrywek wygaszonych lub działających (np. Jaenschwalde) we wschodnich Niemczech oraz odkrywki Gubin-Brody. Te sprawy dotyczą zarówno Niemców, jak i nas - Polaków. Zachęcam wszystkich społecznie zaangażowanych mieszkańców województwa lubuskiego do wyrażenia sprzeciwu wobec dalszego szkodliwego funkcjonowania kopalni odkrywkowych po niemieckiej stronie - wzdłuż granicy z Polską - mówi A. Dziadek.

Przeczytaj też: **Dwulatek dławił się lizakiem. Policjant przez telefon pomógł go uratować **

Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - 25.01.2018 - Pościg za naćpanym kierowcą. 25-latek miał przy sobie narkotyki. Jechał skrajnie niebezpiecznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska