1/46
Spawanie w rozszerzanej rzeczywistości, drony latające z...
fot. Tomasz Rusek

Spawanie w rozszerzanej rzeczywistości, drony latające z colą i jeszcze gra w piłkarzyki za pomocą... pistoletów na powietrze. Brzmi jak szalona zabawa? A to targi edukacyjne!

Zaczęły się wczoraj w hali przy ul. Słowiańskiej. Od rana prezentowało się 60 wystawców - szkół średnich i pracodawców. - To targi dla uczniów, którzy zastanawiają się nad wyborem zawodówki, technikum czy liceum. Pokazujemy im nie tylko ofertę gorzowskich placówek, ale też co mogą robić po ich ukończeniu. To ważne, by mieli świadomość, że umiejętności, które zdobędą, przydadzą się na rynku pracy - mówiła „GL” Agnieszka Beszczyńska z miejskiego wydziału edukacji.

Sprawdziliśmy: zgodnie z obietnicą na stoiskach było mało teorii, a więcej praktyki. Nastolatkowie faktycznie mogli dotknąć maszyn, urządzeń, wprawić je w ruch i poznać ich działanie czy zasady obsługi. Na imprezę ściągnięto m.in. unikatową maszynę do spawania w wirtualnej rzeczywistości. Każdy mógł założyć potężne gogle i „zobaczyć” jak poszłoby mu spawanie. Obsługujący supersprzęt Józef Leżoch zachęcał: - Warto zostać spawaczem. Pieniądze są solidne, a praca czeka w wielu miastach. Na rynku tak ich brakuje, że ściąga się spawaczy z Wietnamy i Korei. Zanim dostaną pracę, pokazuję, co potrafią, właśnie na takim urządzeniu.

Z kolei Piotr Rzepka zachęcał młodych do zagrania w piłkarzyki. Ale niecodzienne - piłką grało się za pomocą pistoletów ze sprężonym powietrzem. - Produkujemy wyposażenie pracowni i szkół. A przy okazji promujemy zawody techniczne. Dziś najlepiej zostać mechatronikiem. To pozwala przebierać w ofertach pracy i jest podstawą do wielu specjalizacji. Robotyka, automatyka... W tym jest przyszłość - podpowiadał P. Rzepka.

Wtórował mu Krzysztof Darczuk z gorzowskiej spółki M&K. - Warto mieć dobry, poszukiwany na rynku fach. Z miejsca zatrudniłbym np. operatorów ciężkiego sprzętu, monterów czy kierowców - wyliczał.

O uwagę gimnazjalistów walczyły jednak przede wszystkim szkoły. Elektryk czarował prezentacją z dronem, który przyleciał z puszkami coli, Gastronomik kusił modą na gotowanie (dał świetny pokaz obsługi kelnerskiej), a Dorota i Agnieszka z Budowlanki w kaskach na głowach przekonywały, że ich szkoła to świetne miejsce dla kobiet.

Nic dziwnego, że gimnazjaliści - a rozmawialiśmy w sumie z jedenastoma osobami - chwalili wybór szkół i przygotowanie stoisk.
Tylko jak wybrać tą właściwą placówkę? 17-latka Oliwia Siwiec z Ekonomika wybrała tę szkołę po dniu otwartym. - Polecam to wszystkim gimnazjalistom: chodźcie na takie imprezy, pytajcie, sprawdzajcie. Dzięki temu lepiej poznacie ofertę. Ja dziś nie zamieniłabym Ekonomika na żadną inną szkołę!




2/46
Spawanie w rozszerzanej rzeczywistości, drony latające z...
fot. Tomasz Rusek

Spawanie w rozszerzanej rzeczywistości, drony latające z colą i jeszcze gra w piłkarzyki za pomocą... pistoletów na powietrze. Brzmi jak szalona zabawa? A to targi edukacyjne!

Zaczęły się wczoraj w hali przy ul. Słowiańskiej. Od rana prezentowało się 60 wystawców - szkół średnich i pracodawców. - To targi dla uczniów, którzy zastanawiają się nad wyborem zawodówki, technikum czy liceum. Pokazujemy im nie tylko ofertę gorzowskich placówek, ale też co mogą robić po ich ukończeniu. To ważne, by mieli świadomość, że umiejętności, które zdobędą, przydadzą się na rynku pracy - mówiła „GL” Agnieszka Beszczyńska z miejskiego wydziału edukacji.

Sprawdziliśmy: zgodnie z obietnicą na stoiskach było mało teorii, a więcej praktyki. Nastolatkowie faktycznie mogli dotknąć maszyn, urządzeń, wprawić je w ruch i poznać ich działanie czy zasady obsługi. Na imprezę ściągnięto m.in. unikatową maszynę do spawania w wirtualnej rzeczywistości. Każdy mógł założyć potężne gogle i „zobaczyć” jak poszłoby mu spawanie. Obsługujący supersprzęt Józef Leżoch zachęcał: - Warto zostać spawaczem. Pieniądze są solidne, a praca czeka w wielu miastach. Na rynku tak ich brakuje, że ściąga się spawaczy z Wietnamy i Korei. Zanim dostaną pracę, pokazuję, co potrafią, właśnie na takim urządzeniu.

Z kolei Piotr Rzepka zachęcał młodych do zagrania w piłkarzyki. Ale niecodzienne - piłką grało się za pomocą pistoletów ze sprężonym powietrzem. - Produkujemy wyposażenie pracowni i szkół. A przy okazji promujemy zawody techniczne. Dziś najlepiej zostać mechatronikiem. To pozwala przebierać w ofertach pracy i jest podstawą do wielu specjalizacji. Robotyka, automatyka... W tym jest przyszłość - podpowiadał P. Rzepka.

Wtórował mu Krzysztof Darczuk z gorzowskiej spółki M&K. - Warto mieć dobry, poszukiwany na rynku fach. Z miejsca zatrudniłbym np. operatorów ciężkiego sprzętu, monterów czy kierowców - wyliczał.

O uwagę gimnazjalistów walczyły jednak przede wszystkim szkoły. Elektryk czarował prezentacją z dronem, który przyleciał z puszkami coli, Gastronomik kusił modą na gotowanie (dał świetny pokaz obsługi kelnerskiej), a Dorota i Agnieszka z Budowlanki w kaskach na głowach przekonywały, że ich szkoła to świetne miejsce dla kobiet.

Nic dziwnego, że gimnazjaliści - a rozmawialiśmy w sumie z jedenastoma osobami - chwalili wybór szkół i przygotowanie stoisk.
Tylko jak wybrać tą właściwą placówkę? 17-latka Oliwia Siwiec z Ekonomika wybrała tę szkołę po dniu otwartym. - Polecam to wszystkim gimnazjalistom: chodźcie na takie imprezy, pytajcie, sprawdzajcie. Dzięki temu lepiej poznacie ofertę. Ja dziś nie zamieniłabym Ekonomika na żadną inną szkołę!




3/46
Spawanie w rozszerzanej rzeczywistości, drony latające z...
fot. Tomasz Rusek

Spawanie w rozszerzanej rzeczywistości, drony latające z colą i jeszcze gra w piłkarzyki za pomocą... pistoletów na powietrze. Brzmi jak szalona zabawa? A to targi edukacyjne!

Zaczęły się wczoraj w hali przy ul. Słowiańskiej. Od rana prezentowało się 60 wystawców - szkół średnich i pracodawców. - To targi dla uczniów, którzy zastanawiają się nad wyborem zawodówki, technikum czy liceum. Pokazujemy im nie tylko ofertę gorzowskich placówek, ale też co mogą robić po ich ukończeniu. To ważne, by mieli świadomość, że umiejętności, które zdobędą, przydadzą się na rynku pracy - mówiła „GL” Agnieszka Beszczyńska z miejskiego wydziału edukacji.

Sprawdziliśmy: zgodnie z obietnicą na stoiskach było mało teorii, a więcej praktyki. Nastolatkowie faktycznie mogli dotknąć maszyn, urządzeń, wprawić je w ruch i poznać ich działanie czy zasady obsługi. Na imprezę ściągnięto m.in. unikatową maszynę do spawania w wirtualnej rzeczywistości. Każdy mógł założyć potężne gogle i „zobaczyć” jak poszłoby mu spawanie. Obsługujący supersprzęt Józef Leżoch zachęcał: - Warto zostać spawaczem. Pieniądze są solidne, a praca czeka w wielu miastach. Na rynku tak ich brakuje, że ściąga się spawaczy z Wietnamy i Korei. Zanim dostaną pracę, pokazuję, co potrafią, właśnie na takim urządzeniu.

Z kolei Piotr Rzepka zachęcał młodych do zagrania w piłkarzyki. Ale niecodzienne - piłką grało się za pomocą pistoletów ze sprężonym powietrzem. - Produkujemy wyposażenie pracowni i szkół. A przy okazji promujemy zawody techniczne. Dziś najlepiej zostać mechatronikiem. To pozwala przebierać w ofertach pracy i jest podstawą do wielu specjalizacji. Robotyka, automatyka... W tym jest przyszłość - podpowiadał P. Rzepka.

Wtórował mu Krzysztof Darczuk z gorzowskiej spółki M&K. - Warto mieć dobry, poszukiwany na rynku fach. Z miejsca zatrudniłbym np. operatorów ciężkiego sprzętu, monterów czy kierowców - wyliczał.

O uwagę gimnazjalistów walczyły jednak przede wszystkim szkoły. Elektryk czarował prezentacją z dronem, który przyleciał z puszkami coli, Gastronomik kusił modą na gotowanie (dał świetny pokaz obsługi kelnerskiej), a Dorota i Agnieszka z Budowlanki w kaskach na głowach przekonywały, że ich szkoła to świetne miejsce dla kobiet.

Nic dziwnego, że gimnazjaliści - a rozmawialiśmy w sumie z jedenastoma osobami - chwalili wybór szkół i przygotowanie stoisk.
Tylko jak wybrać tą właściwą placówkę? 17-latka Oliwia Siwiec z Ekonomika wybrała tę szkołę po dniu otwartym. - Polecam to wszystkim gimnazjalistom: chodźcie na takie imprezy, pytajcie, sprawdzajcie. Dzięki temu lepiej poznacie ofertę. Ja dziś nie zamieniłabym Ekonomika na żadną inną szkołę!




4/46
Spawanie w rozszerzanej rzeczywistości, drony latające z...
fot. Tomasz Rusek

Spawanie w rozszerzanej rzeczywistości, drony latające z colą i jeszcze gra w piłkarzyki za pomocą... pistoletów na powietrze. Brzmi jak szalona zabawa? A to targi edukacyjne!

Zaczęły się wczoraj w hali przy ul. Słowiańskiej. Od rana prezentowało się 60 wystawców - szkół średnich i pracodawców. - To targi dla uczniów, którzy zastanawiają się nad wyborem zawodówki, technikum czy liceum. Pokazujemy im nie tylko ofertę gorzowskich placówek, ale też co mogą robić po ich ukończeniu. To ważne, by mieli świadomość, że umiejętności, które zdobędą, przydadzą się na rynku pracy - mówiła „GL” Agnieszka Beszczyńska z miejskiego wydziału edukacji.

Sprawdziliśmy: zgodnie z obietnicą na stoiskach było mało teorii, a więcej praktyki. Nastolatkowie faktycznie mogli dotknąć maszyn, urządzeń, wprawić je w ruch i poznać ich działanie czy zasady obsługi. Na imprezę ściągnięto m.in. unikatową maszynę do spawania w wirtualnej rzeczywistości. Każdy mógł założyć potężne gogle i „zobaczyć” jak poszłoby mu spawanie. Obsługujący supersprzęt Józef Leżoch zachęcał: - Warto zostać spawaczem. Pieniądze są solidne, a praca czeka w wielu miastach. Na rynku tak ich brakuje, że ściąga się spawaczy z Wietnamy i Korei. Zanim dostaną pracę, pokazuję, co potrafią, właśnie na takim urządzeniu.

Z kolei Piotr Rzepka zachęcał młodych do zagrania w piłkarzyki. Ale niecodzienne - piłką grało się za pomocą pistoletów ze sprężonym powietrzem. - Produkujemy wyposażenie pracowni i szkół. A przy okazji promujemy zawody techniczne. Dziś najlepiej zostać mechatronikiem. To pozwala przebierać w ofertach pracy i jest podstawą do wielu specjalizacji. Robotyka, automatyka... W tym jest przyszłość - podpowiadał P. Rzepka.

Wtórował mu Krzysztof Darczuk z gorzowskiej spółki M&K. - Warto mieć dobry, poszukiwany na rynku fach. Z miejsca zatrudniłbym np. operatorów ciężkiego sprzętu, monterów czy kierowców - wyliczał.

O uwagę gimnazjalistów walczyły jednak przede wszystkim szkoły. Elektryk czarował prezentacją z dronem, który przyleciał z puszkami coli, Gastronomik kusił modą na gotowanie (dał świetny pokaz obsługi kelnerskiej), a Dorota i Agnieszka z Budowlanki w kaskach na głowach przekonywały, że ich szkoła to świetne miejsce dla kobiet.

Nic dziwnego, że gimnazjaliści - a rozmawialiśmy w sumie z jedenastoma osobami - chwalili wybór szkół i przygotowanie stoisk.
Tylko jak wybrać tą właściwą placówkę? 17-latka Oliwia Siwiec z Ekonomika wybrała tę szkołę po dniu otwartym. - Polecam to wszystkim gimnazjalistom: chodźcie na takie imprezy, pytajcie, sprawdzajcie. Dzięki temu lepiej poznacie ofertę. Ja dziś nie zamieniłabym Ekonomika na żadną inną szkołę!




Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Iga Świątek i jej koszmary. Sprawdź, kto dręczy polską numer 1  [GALERIA]

Iga Świątek i jej koszmary. Sprawdź, kto dręczy polską numer 1 [GALERIA]

PKOl zaprezentował stroje Polaków na ceremonię otwarcia igrzysk w Paryżu [ZDJĘCIA]

PKOl zaprezentował stroje Polaków na ceremonię otwarcia igrzysk w Paryżu [ZDJĘCIA]

Jak wygląda sytuacja po pożarze w stadninie koni w Bronkowie pod Krosnem Odrzańskim?

Jak wygląda sytuacja po pożarze w stadninie koni w Bronkowie pod Krosnem Odrzańskim?

Zobacz również

„Koziołki” nie miały litości dla stalowców. Oskubały ich do cna

„Koziołki” nie miały litości dla stalowców. Oskubały ich do cna

Kulturalny rozkład jazdy na weekend i czwarty tydzień kwietnia, ileż się dzieje!

NOWE
Kulturalny rozkład jazdy na weekend i czwarty tydzień kwietnia, ileż się dzieje!