Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jędrzej Górski ze zwykłego blokowiska trafił aż do... stratosfery [ZDJĘCIA]

Tomasz Rusek
Studenci od wymyślonego przez Jędrzeja Górskiego eksperymentu FREDE pojechali za koło podbiegunowe, do szwedzkiej Kiruny na dalekiej północy, by wystrzelić z kosmodromu Esrange balon stratosferyczny
Studenci od wymyślonego przez Jędrzeja Górskiego eksperymentu FREDE pojechali za koło podbiegunowe, do szwedzkiej Kiruny na dalekiej północy, by wystrzelić z kosmodromu Esrange balon stratosferyczny program Rexus/Bexus
Historia gorzowianina Jędrzeja Górskiego udowadnia, że jak się bardzo chce, to można spełnić marzenia. Nawet nieco kosmiczne. Albo i bardzo kosmiczne!

Kosmos fascynował 34-letniego Jędrzeja Górskiego od lat. Ale droga do gwiazd z blokowiska na gorzowskim Górczynie wydawała się jakby dłuższa niż z wielkich miast. On jednak uparł się i krok po kroku zmierzał do celu. A niedawno jego pomysł poleciał prosto w stratosferę.

Efektem ostatnich trzech lat pracy jest wymyślony przez Jędrzeja Górskiego eksperyment FREDE (FREon Decay Experiment), który przeszedł wszystkie etapy elitarnego programu REXUS/BEXUS i doczekał się realizacji.

A to wielka rzecz, bo o realizację walczyły ekipy studentów z całej Europy. Ostatecznie wybrano tylko sześć projektów, w tym właśnie ten gorzowianina i jego drużyny. Na początku października studenci zespołu FREDE pojechali za koło podbiegunowe, do szwedzkiej Kiruny na dalekiej północy, by wystrzelić z kosmodromu Esrange balon stratosferyczny. - Poleciał badać górne warstwy gazowej powłoki ziemi, czyli stratosfery. Badania te mają przynieść sporo informacji na temat ubożenia warstwy ozonowej, albowiem balon ten na swoim pokładzie miał chromatograf do badania rozpadu freonów, które mają wpływ na jej ubożenie. Eksperyment pozwoli pomóc zrozumieć, jak bardzo oddziałujemy na obecny klimat - wyjaśnia Jędrzej Górski.

Od dziecka pasjonowałem się lotnictwem i astronautyką jako najbardziej zaawansowaną formą inżynierii ze względu na jej interdyscyplinarny charakter

Wstępne analizy wyglądają obiecująco: balon zrobił co do niego należało i doleciał tam, gdzie trzeba. - Wiemy, że układ od strony technicznej zadziałał poprawnie. Resztę analiz przeprowadzimy dopiero we Wrocławiu, już po powrocie eksperymentu do laboratorium. A ten jedzie do nas samochodem z Kiruny - dodaje młody naukowiec rodem z Gorzowa.

Jędrzej (wtedy to raczej Jędrek) chodził do podstawówki nr 20 w Gorzowie. Mieszkał w bloku przy ul. Armii Ludowej i był najzwyklejszym chłopakiem na świecie. Po podstawówce wybrał Elektryka przy ul. Dąbrowskiego. Co go wyróżniało?

Zainteresowania. - Od dziecka pasjonowałem się lotnictwem i astronautyką jako najbardziej zaawansowaną formą inżynierii ze względu na jej interdyscyplinarny charakter. Udało mi się nawet zająć czołowe miejsca w różnych konkursach dotyczących tej tematyki – tak wspomina dziś dawne lata.

Z powodu zainteresowań po Elektryku poszedł na informatykę (wydział elektroniki Politechniki Wrocławskiej). I tam postanowił realizować pasję: zaczął podróżować, by zdobyć doświadczenie.

- Jednym z najciekawszych był pięciomiesięczny staż w dziale edukacji Europejskiej Agencji Kosmicznej, w placówce w ESTEC w Holandii. Ten czas zainspirował mnie do stworzenia konceptu misji balonowej, a także rozpoczęcia drugiego kierunku studiów: inżynierii lotniczej oraz do rozpoczęcia studiów doktoranckich. Tym razem w obszarze astronautyki, mimo iż kierunek ten oficjalnie nie jest dyscypliną naukową w Polsce - opowiada o swojej życiowej ścieżce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jędrzej Górski ze zwykłego blokowiska trafił aż do... stratosfery [ZDJĘCIA] - Gazeta Lubuska

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska