Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Montaż bloku operacyjnego w szpitalu w Gorzowie trwa. Ewakuacji nie będzie (zdjęcia, wideo)

Artur Szymczak
W nocy ze środy na czwartek największy dźwig zmontowano pod gorzowskim szpitalem. A w piątek moduły bloku operacyjnego zostaną przetransportowane nad dachem szpitala.
W nocy ze środy na czwartek największy dźwig zmontowano pod gorzowskim szpitalem. A w piątek moduły bloku operacyjnego zostaną przetransportowane nad dachem szpitala. Artur Szymczak
W związku z tym, że ważące nawet 13 ton moduły bloku operacyjnego mają być przetransportowane nad gorzowskim szpitalem, pojawił się pomysł ewakuacji szpitalnego oddziału, nad którym te ogromne części przeniesie dźwig.

Jednak ostatecznie odstąpiono od tego pomysłu. Szpital ma się przeorganizować i pacjenci nie będą przebywać w stacji dializ, które znajdują się na trasie przenoszenia modułów.

Przeczytaj też:Pod szpital przyjechał największy dźwig w Polsce. W czwartek będą go montować (zdjęcia, wideo)

Ewentualna ewakuacja pacjentów spowodowałaby opóźnienia w pracach. A to mogłoby się negatywnie odbić finansowo na budżecie firmy Climamedic (ta firma realizuje montaż bloku operacyjnego), bo wynajęcie dźwigu kosztuje 12 tys. zł. na dobę, do tego dochodzą koszty pracowników. Pomysł ewakuacji szpitala nie spodobał się prezesowi firmy, który przyjechał do szpitala, by osobiście porozmawiać na ten temat z zarządem lecznicy.

- Szpital chciał przeprowadzić ewakuację. Jednak my uważaliśmy, że nie jest to wymagane w tej sytuacji. Myślę, że ktoś wolał dmuchać na zimne. Nie ma tu żadnego niebezpieczeństwa zagrażającego życiu. Ale też nie wyobrażam sobie, by ludzie wychylali się przez okna, czy gdzieś tam wychodzili - mówi Tomasz Dybała, kierownik budowy. Podobne przedsięwzięcie Climamedic realizowała we Wrocławiu, gdzie ładunki były transportowane dźwigiem nad szpitalem, gdy pacjenci byli w salach.

Ze względów bezpieczeństwa władze szpitala podjęły decyzję, by podczas akcji przenoszenia segmentów bloku operacyjnego nad dachem, nikt nie przebywał w tej części szpitala. - Ewakuacji nie będzie. Ale zmodyfikowaliśmy pracę kilku naszych komórek organizacyjnych w taki sposób aby w piątek zapewnić ileś godzin na to, by te sale operacyjne można było przetransportować nad szpitalem - mówi Piotr Dębicki, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa w szpitalu.

Według przepisów podczas wykonywania tego rodzaju prac, ludzie, którzy przebywają w zasięgu dźwigu, muszą mieć nad sobą dach. - Nie ma obawy, że spadnie moduł, ale jakaś jego część. My się tego nie boimy, bo elementy nie są skręcane tylko spawane. Ale tu nic nie zagraża, bo jeśli nawet by coś spadło, to nikomu nic się nie stanie. Jedynymi sytuacjami niebezpiecznymi są momenty, gdy trwa "podhaczanie" dźwigu i odczepianie - mówi Tomasz Dybała.

W piątek osiem modułów sal operacyjnych zostanie zabranych z parkingu i "powędrują" nad szpitalem, by ostatecznie osiąść w środkowym "patio". Do końca roku powinno się zakończyć przygotowanie sal operacyjnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska