- Gorzów aż roi się od kup - mówi nam Ewelina Woińska ze śródmieścia. - Najwięcej widuję ich w parkach oraz skwerze obok Gracji, tym pomiędzy Kłodawką, a blokiem obok hotelu. Jeśli deszcz zaleje alejki na tym skwerze i zmuszona jestem przejść na skróty, niemal pewne jest, że wdepnę w jakieś psie odchody - żali się gorzowianka. Psa sama nie posiada, ale nie ma nic przeciwko trzymaniu ich w domach. Chciałaby jednak, by właściciele czworonogów dbali o estetykę miejsc, w których wyprowadzają swe pupile.
- W naszym mieście z psimi kupami nie jest jeszcze tak najgorzej - dopowiada Marcin Pankiewicz. Gdy studiował w Szczecinie, na psie odchody natykał się na każdym dosłownie chodniku. - Droga na uczelnię to był prawdziwy slalom. Nie chciałbym, by doszło do tego w Gorzowie. Z tego, co wiem, kupy mogą szkodzić zdrowiu - mówi mieszkaniec Górczyna.
Jego słowa potwierdza biotechnolog dr Justyna Sadowska. - Psie odchody zawierają mnóstwo grzybów oraz jaj pasożytów. Są szkodliwe dla ludzi. W przeprowadzanych dotychczas badaniach udowodniono już ich związek z astmą. Jeśli psie odchody wyschną i ich resztki porozwiewa wiatr, mogą się ona stać przyczyną alergii - mówi naukowiec.
Z widokiem kup na gorzowskich trawnikach nie może się też pogodzić Robert Kowalski. Ten problem dostrzegł, gdy urodziła mu się córeczka Wiktoria. - Gdy zaczęła chodzić, okazało się, że nie można jej puścić na żaden trawnik, bo wszędzie są kupy - mówi gorzowianin.
Galeria ze zdjęciami kup
Sprawa psich kup nie jest obca też strażnikom miejskim. Jeden z nich Piotr Turek od 2008 r. jest nawet koordynatorem akcji "Sprzątaj po swoim psie". To dzięki jego współpracy z R. Kowalskim powstała poświęcona psim kupom na gorzowskich chodnikach i trawnikach strona internetowa - www.odkupmygorzow.pl. Jej nazwa nie jest nieprzypadkowa. - Odkupmy Gorzów to myśl przekazana grą słów. Tak samo jak odśnieżamy od śniegu, tak samo od kup... odkupmy Gorzów - twierdzą autorzy portalu. O stronę wizualną akcji zadbał R. Kowalski. Stworzył też specjalne logo - przekreślony rysunek kupy nawiązuje do wizerunku duszka z filmu "Pogromcy Duchów" z Danem Aykroydem.
Na stronie znajduje się też galeria ze zdjęciami kup. Przeznaczona jest dla osób odpornych na obrzydliwe widoki i ma zachęcić mieszkańców do odpowiedzi na proste pytanie: czy chcą miasta pełnego odchodów. - By stworzyć stronę, nie musiałem dużo chodzić. Na zaledwie kilku metrach kwadratowych zrobiłem kilkanaście zdjęć. Więcej nie dałem rady, bo zrobiło mi się niedobrze - pisze na swej stronie Kowalski.
Oprócz działającej już strony internetowe jutro w mieście wystartuje akcja zachęcająca gorzowian do sprzątania po psach. W autobusach i tramwajach pojawią się promujące ją plakaty, będą też spotkania i szkolenia.
Zdaniem strażnika Turka gorzowianie nie sprzątają po swoich czworonogach, gdyż się tego wstydzą. - Zauważyłem, ze starsze panie w Parku Róż potrafią pochylić się i zebrać psie odchody do zwykłej reklamówki i wyrzucić do kosza. Młodzi ludzie wstydzą się - mówi strażnik.
Tymczasem łopatka do sprzątania wraz z pokaźną liczbą foliowych woreczków kosztuje 26,90 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?