- Patron jak najbardziej godny. Przecież Herbert to jeden z czterech klasyków, jego imię wpisuje się obok takich twórców jak: Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki czy Cyprian Norwid - mówił w piątek Edward Jaworski, dyrektor książnicy.
Ulica na początek
- Cieszę się bardzo, że po ulicy i płycie z nagranymi wierszami Zbigniewa Herberta mamy teraz bibliotekę jego imienia - mówił prezydent Tadeusz Jędrzejczak, który wraz z marszałkiem województwa Marcinem Jabłońskim podpisali porozumienie o nadaniu imienia poety bibliotece.
Starania o nazwanie książnicy imieniem autora "Pana Cogito" trwały ponad rok. Zaczął je senator Henryk Maciej Woźniak. Potem wsparły go wszystkie lokalne media. Bez problemów zgodziła się na tę propozycję żona poety Katarzyna Herbert.
Przyjechała nawet na piątkową uroczystość. - jestem bardzo szczęśliwa, że patronem biblioteki został Herbert. Właśnie biblioteki i muzea były jego naturalnym środowiskiem. Nad książkami i dokumentami potrafił ślęczeć wiele godzin, nawet nie znając dobrze danego języka - mówiła Katarzyna Herbert.
On tu mieszkał
Zbigniew Herbert przez rok pracował w gorzowskim Teatrze Osterwy. Po ulicach i parkach naszego miasta oprowadzała go Ewa Mazur, wówczas naczelniczka wydziału kultury. - Szczególnie lubił chodzić do parku obok muzeum. Widać jakieś dobre wibracje tam były - opowiada. Dodaje, że wielki poeta był bardzo miły i kontaktowy.
Już wiadomo też, że od przyszłego roku w Gorzowie będą się odbywać Spotkania Herbetowskie wiążące się z literaturą, teatrem, sztukami plastycznymi.
Na razie biblioteka nie ma oficjalnej tablicy z imieniem, ma się ona pojawić po wakacjach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?