- Tak się nie da normalnie żyć - żali się mama półtorarocznej Moniki. Ma na utrzymaniu jeszcze jedno dziecko. Kolejny raz odebrała zasiłek z dużym poślizgiem.
Od października Centrum Pomocy Rodzinie i Polityki Społecznej zasiłki wypłaca poprzez karty bankomatowe. Już na początku system zadziałał wadliwie.
Napisaliśmy o tym 27 października w artykule "Pieniędzy nie było". Kilkaset gorzowianek przez kilka dni czekało na pieniądze. Wtedy padł system komputerowy.
Pieniądze powinny być na koncie do 26 każdego miesiąca. Jednak w kilku przypadkach nie było ich jeszcze 30 listopada.
- Mąż sprawdzał kilka razy i nic - żaliła się nam w czwartek Barbara Kozłowska z ul. Poznańskiej. Dostaje 300 zł zasiłku na niepełnosprawną córkę.
Z takim problemem zgłosiło się do nas jeszcze kilka kobiet. Pani Regina z centrum, która z zasiłku utrzymuje chorą córkę, uważa, że korzystanie z kart jest kłopotliwe, bo gotówkę można wypłacić z bankomatu tylko dwa razy.
Informacją o braku pieniędzy na kontach w terminie była zaskoczona Helena Guhl, wicedyrektorka centrum. - Pieniądze wyszły z miasta o czasie - mówi. Podkreśla, że matki muszą nauczyć się korzystać z kart.
Z pomocy społecznej korzysta około 10 tys. gorzowian. Co miesiąc opieka wypłaca około 2,1 mln zł świadczeń. Przesyłanie pieniędzy pocztą było zbyt kosztowne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?