Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć na os. Słonecznym. Sąd sugeruje dożywocie

Redakcja
Jarosław Miłkowski
W czwartek, 26 października w Sądzie Apelacyjnym w Szczecinie zapadł wyrok w głośniej sprawie zabójstwa i podpalenia zwłok na os. Słonecznym. Sąd uwzględnił apelację prokuratora, który uważał, że kara po 25 lat więzienia za zabójstwo była za niska.

To jedna z głośniejszych spraw i jedno z bardziej przerażających zabójstw w ostatnich latach! 24 października 2015 r. nad ranem na os. Słonecznym w Gorzowie 25-letni Krzysztof K. spotkał się z dwoma kolegami - braćmi: Piotrem Ż. i Krzysztofem K. Ich spotkanie na boisku przy szkole podstawowej zakończyło się tragicznie. Krzysztof K. zmarł po zadaniu kilkunastu ciosów nożem w szyję. Jeden z nich przeciął tętnicę szyjną. Gdy 25-latek już nie żył, bracia podpalili jego zwłoki.

16 marca tego roku w Sądzie Okręgowym w Gorzowie zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd uznał braci winnych zabójstwa i skazał na 25 lat więzienia oraz po 100 tys. zł nawiązki dla rodziców ofiary.

Wyrok zaskarżyli i prokurator, i obrońcy braci. Prok. Mariusz Dąbkowski, który w pierwszej instancji chciał dla obu mężczyzn kary dożywotniego więzienia, wnosił o uchylenie wyroku w zakresie kary i przekazania sprawy do ponownego rozpatrzenia przez sąd okręgowy. Z kolei obrońcy braci chcieli uniewinnienia od zabójstwa i skazania jedynie za zbezczeszczenie zwłok oraz utrudnianie postępowania karnego. Sąd Apelacyjny w Szczecinie wyrok w sprawie ogłosił w czwartek 26 października.

- Sąd uwzględnił apelację prokuratora - przekazał nam sędzia Janusz Jaromin, rzecznik prasowy szczecińskiego sądu apelacyjnego. Jak nam tłumaczył, sąd dał tym samym sygnał sądowi pierwszej instancji, by rozważył wydanie na braci kary dożywotniego więzienia.
- Sąd okręgowy uznał, że bracia nie przekroczyli granicy, która pozwalałaby orzec karę dożywotniego więzienia. Nie potrafił też uzasadnić, dlaczego nie skazał Krzysztofa K. i Piotra Ż. na dożywocie - mówił nam w południe, chwilę po ogłoszeniu wyroku, rzecznik Jaromin.

Dlaczego sąd apelacyjny sam nie orzekł kary dożywocia? W tym wypadku nie mógł. Jeśli kary dożywocia nie orzekł sąd pierwszej instancji, to takiej kary nie mógł orzec sąd drugiej instancji.

Sprawa w sądzie okręgowym będzie mogła ruszyć ponownie - tu już trzeba będzie tylko skupić się na karze, bo co do winy sprawa zdaniem sądu apelacyjnego jest bezdyskusyjna - za miesiąc.

Więcej w "Gazecie Lubuskiej" w piątek 27 października

Czytaj też: Dwóch braci, jedna śmierć. Ale czy 25 lat w więzieniu?

Zobacz: KRYMINALNY CZWARTEK. 33-latka przez cztery lata była zmuszana do prostytucji. Przeżyła gehennę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska