Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć małżonków w Jeninie. Ta tragedia ludziom nie mieści się w głowie

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Sprawę morderstwa w Jeninie bada gorzowska prokuratura. Wiadomo, że pani Danuta została uduszona. Jej ciało znaleziono w domu, w którym mieszkała wraz z mężem.
Sprawę morderstwa w Jeninie bada gorzowska prokuratura. Wiadomo, że pani Danuta została uduszona. Jej ciało znaleziono w domu, w którym mieszkała wraz z mężem. Jakub Pikulik
- Wciąż nie wierzę, że to wydarzyło się naprawdę. Przecież rozmawiałam z Danusią na dzień przed jej śmiercią... - mówi mieszkanka Jenina pod Gorzowem. To, co stało się tu w niedzielę, mrozi krew w żyłach

Jenin to niewielka wieś, ale położona przy głównej drodze, prowadzącej z Kostrzyna do Gorzowa. Oddalona o 10 kilometrów od północnej stolicy województwa. Jest tu stacja benzynowa, markety spożywcze, szkoła, przedszkole, apteka. I właśnie przy aptece, nieopodal ronda, stoi niewielki, zadbany domek z ładnym podwórkiem. W obejściu biega i szczeka kundelek, obok zaparkowany samochód, w skrzynce na listy nieodebrana przesyłka. Z pozoru nic nadzwyczajnego. Ale wprawne oko zauważy trzy białe naklejki na drzwiach wejściowych. To prokuratorskie plomby. Już wiadomo, że wewnątrz musiało się wydarzyć coś strasznego.

Zobacz też: Makabryczne odkrycie w Jeninie. W domu ciało kobiety, na drzewie zwłoki mężczyzny

Musiało się stać coś złego

Była niedziela, 30 października. Po godzinie 19 policjanci dostali wezwanie do Jenina.

- Po przyjeździe we wskazane miejsce okazało się, że w domu znajdują się zwłoki kobiety - relacjonuje Grzegorz Jaroszewicz z wydziału prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

56-letnia pani Danuta leżała martwa, jej męża nie było w domu.

- Przyjechali policyjni technicy, którzy zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Przyjechali też policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej oraz prokurator. Równolegle druga grupa policjantów przeczesywała okolicę w poszukiwaniu męża zmarłej kobiety - dodaje Jaroszewicz.

W poszukiwaniach pomagali strażacy ochotnicy. - Chodzili tu z latarkami, odwiedzali pobliskie domy. Nie pamiętam takiej policyjnej akcji w naszym Jeninie. Nie chcieli mówić, o co chodzi, szukali Mirka. Ale myśmy już się domyślali, że tam musiało się stać coś złego - opowiada mieszkaniec jednego z pobliskich domów.

Zobacz też: Zabójstwo w Zielonej Górze. 66-latka została uduszona

Więcej o tej sprawie przeczytasz w serwisie plus.gazetalubuska.pl

Obejrzyj także: To była najkrwawsza zbrodnia w historii Ziemi Lubuskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska