Mianownik: pożar katedry. Dopełniacz: pożaru katedry. Celownik: pożarowi katedry. Biernik: pożar katedry. Narzędnik: pożarem katedry. Miejscownik: o pożarze katedry. Wołacz: pożar katedry!
Ludzie odmieniają go przez wszystkie przypadki. My w redakcji też.
TU ZNAJDZIESZ WSZYSTKIE INFORMACJE O POŻARZE KATEDRY W GORZOWIE
Sobota, 18.28. Idę Hawelańską na Stary Rynek. Są Dni Miasta, 760. urodziny Gorzowa. Za chwilę przy katedrze będzie spektakl „In blue”. Po naszemu: w błękicie. - Błękit lekkopółśredni - gromię wzrokiem deszczowe chmury. I wtedy widzę: wąż jasnego dymu zawija się wokół wieży. - Ki diabeł?! - myślę, a instynkt dziennikarza już mi wyciąga z kieszeni komórkę. Nagrywam z łapami nad głową (zaraz tysiące ludzi zrobi to samo), idąc do głównego skrzyżowania. Ludzie patrzą, co tu gość kręci, jak katedra stoi jak stała od 700 lat?! - Atrakcja na Dni Gorzowa? - na widok dymu rozmawia ktoś z moimi plecami. Odpowiadam w duszy: „Nikt nie wymyśliłby takiej atrakcji w wieży pełnej drewna (- Tam jest pół lasu - powie regionalista Robert Piotrowski Tomkowi Ruskowi). To pożar!”.
- To pożar! -kobieta powtarza po mnie, ale już głośno. - Katedra się pali! Jezu!...
Już słychać pierwsze syreny wozów straży i policji. Dzwonię do dyżurnego online’u, zaczynam, że to nie żart. Żartował to sobie Jarek Miłkowski w piątek: - A jakby się katedra paliła?! - pytał dyżurnego, gdy ten za długo nie odbierał telefonu. Do soboty pożar katedry robił w redakcji za pełnokrwistą abstrakcję. Jak wycieczki ze szkół pytały o deadline’y (godziny zamykania gazety), to się puentowało: No chyba żeby się katedra paliła.
Bo katedra nie miała się prawa palić.
- Taaa, pożar katedry - odpowiada Pikul (znany jako Jakub Pikulik). Mnie się wydaje, że jemu się wydaje, że to żart. Później mi powie, że od razu poznał, że nie. Po głosie. Później sprawdzę: strażacy dostali sygnał o 18.28. Pikul ode mnie o 18.29. - Niesamowite! Niebywałe! Niemożliwe! Nie do uwierzenia! - powtarzają ludzie, gdy staję naprzeciwko katedry. U góry już nie wąż dymu, ale całe ich kłębowiska wyrywają się spod hełmu wieży, wyślizgują z każdej szpary. Po kilkunastu minutach strzela język ognia. Z prawej. Z lewej. Z przodu. Z tyłu. Na zmiany. Syczą, jakby ktoś ci spawał koło ucha. 30-40 metrów niżej faluje morze komórek. Ludzie odmieniają przez przypadki: Katedra się pali!
Pierwszy news na gazetalubuska.pl pokazuje się o 18.40 (będzie aktualizowany 132 razy).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?