Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komendant gorzowskiej policji Stanisław Panek odchodzi ze służby?

Tomasz Rusek
Tomasz Rusek
Stanisław Panek komendę w Gorzowie przejął 25 lutego zeszłego roku. Zastąpił podinsp. Pawła Rynkiewicza, który objął stanowisko komendanta powiatowego policji w Międzyrzeczu.
Stanisław Panek komendę w Gorzowie przejął 25 lutego zeszłego roku. Zastąpił podinsp. Pawła Rynkiewicza, który objął stanowisko komendanta powiatowego policji w Międzyrzeczu. lubuska policja
Czy komendant faktycznie odejdzie ze służby? W Komendzie Wojewódzkiej Policji nikt tego nie potwierdza. - Na razie nie ma tematu - powiedział w środę o 9.30 rzecznik Marcin Maludy.

Aktualizacja godz. 10.40:
Z nieoficjalnego, ale dobrze poinformowanego źródła „Gazeta Lubuska” dowiedziała się, że insp. Panek miał problemy we współpracy z podwładnymi. - Wprowadził zamordyzm, ludzie nie chcieli po prostu dla niego i z nim pracować, odsunął ich swoim zachowaniem od siebie. Zarządzanie tak dużą jednostką go po prostu przerosło - mówi „Gazecie Lubuskiej” znający sprawę rozmówca z policji. Według niego na komendanta Panka płynęły skargi do komendanta wojewódzkiego, a nawet do komendy głównej w Warszawie. - Tak więc pan komendant dostał sygnał, że dobrze by było, aby odszedł. W normalnym trybie szefowie komend nie odchodzą przecież w środku roku - mówi „Gazecie Lubuskiej” policjant. Potwierdza on, że komendant Panek poinformował o swojej rezygnacji pod koniec września. - Odejdzie zapewne jeszcze w październiku, nikt nie będzie tej sytuacji przecież ciągnął - mówi jeden z rozmówców „GL”.

Na pewno nie pomogła mu też postępowanie, jakie prowadziła słubicka prokuratura. Badała ona - po zawiadomieniu jednego z policjantów - czy komendant przekroczył swoje uprawnienia. Ostatecznie jednak - jak się wczoraj dowiedzieliśmy - śledczy umorzyli ją z powodu „braku znamion przestępstwa”.

49-letni Stanisław Panek był wcześniej m.in. komendantem powiatowym policji w Strzelcach Krajeńskich i Międzyrzeczu.

Natychmiast poprosiliśmy komendanta o komentarz. Gdy poprzez sekretarkę dowiedział się, o co chcemy zapytać, usłyszeliśmy w sekretariacie: - Prosimy pytać w Komendzie Wojewódzkiej Policji.
_____________________
Godz. 9.40:
Rzecznik Marcin Maludy powiedział jednak, że na dziś nie ma tematu ani żadnego rozkazu w tej sprawie. - Komendant wojewódzki jest poza regionem, obecnie nie udzielamy w tej sprawie komentarza - wyjaśnił.

Zobacz również: Wszedł do sklepu i strzelił do ekspedientki. Sprawca pogryzł klienta, który próbował go zatrzymać

Źródło: TVN24

S. Panek komendę w Gorzowie przejął 25 lutego zeszłego roku. Zastąpił podinsp. Pawła Rynkiewicza, który objął stanowisko komendanta powiatowego policji w Międzyrzeczu.

- Przestępczość pospolita to jest to, co najbardziej dotyka mieszkańców. Rozboje, kradzieże, bójki i pobicia. To będziemy chcieli ograniczyć przez konkretne działania - mówił pierwszego dnia na stanowisku wówczas mł. insp. Stanisław Panek.

Nowego miejskiego komendanta zaprezentował wtedy komendant wojewódzki policji mł. insp. Jarosław Janiak, który pogratulował nominacji i życzył powodzenia. Zaznaczył też, że nowy komendant będzie mocno rozliczany ze swoich działań. - Dewastacje mienia, bójki, pobicia to są rzeczy, które są niezwykle istotne i musimy je poprawić. A wskaźniki w tych trzech obszarach są dużo poniżej średniej wojewódzkiej - mówi mł. insp. Jarosław Janiak.

Ostatnio S. Panek zasłynął w całym kraju po tym, jak zarzucił Jurkowi Owsiakowi przeklinanie podczas Woodstocku. Twórca Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy będzie miał za to niedługo sądową sprawę.

Tak pisaliśmy niedawno o tej historii: "Tuż po zakończeniu Woodstocku, to już była niedziela, przyjechała do nas policja, aby zabrać ze sobą wszystkie taśmy, które były z monitoringu. Ten monitoring wynikał z przepisów o podwyższonym ryzyku. Dla naszego bezpieczeństwa postawiliśmy tych kamer sporo. Dzięki temu można było wyłapywać m. in. dilerów. Monitoring się sprawdził, ale niestety mam poczucie, że monitoring również służył do inwigilacji naszego festiwalu - mówi Jurek Owsiak. - Oskarżenie mówi o tym, że w czasie wykonywania tego utworu użyłem kilku słów niecenzuralnych. To był zapis mojej wizji utworu, który co roku przekazuję wszystkim uczestnikom Przystanku Woodstock - dodaje Jurek Owsiak. Dodaje, że już kilka dni po zakończeniu Przystanku Woodstock do mieszkania Jurka Owsiaka przyszła policjantka i wręczyła mu wezwanie na komendę w celu złożenia wyjaśnień. - Policja przychodziła do mnie jeszcze kilka razy. Udałem się najszybciej jak mogłem i złożyłem zeznania - przyznaje Owsiak.

- Panie inspektorze. Często nawet politycy używają wulgaryzmów i nikt nie robi z tego wielkiego krzyku. Jeżeli pan chce ocenzurować cały Przystanek Woodstock to były to cztery sceny, zagrało ponad 100 zespołów, nawet ja nie byłem w stanie wszystkiego wysłuchać. Podejrzewam, że będzie miał pan pełne ręce roboty. Będzie pan musiał wysłać oskarżenie do niemal każdego z artystów. A ja artystów solennie przepraszam, że mogę wam sprawić kłopot. Biorę na siebie całą winę - mówił Owsiak".

Informację o tym, że insp. Panek chce odejść na emeryturę, podała lokalna Gazeta Wyborcza.

Zobacz rownież: Magazyn Informacyjny Gazety Lubuskiej:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska