Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Synowiec i jego kancelaria chcą bronić Jurka Owsiaka

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Jerzy Synowiec i jego kancelaria deklarują, że mogą bronić Jurka Owsiaka przez słubickim sądem.
Jerzy Synowiec i jego kancelaria deklarują, że mogą bronić Jurka Owsiaka przez słubickim sądem. archiwum "GL"
Jerzy Synowiec, mecenas z Gorzowa Wlkp. deklaruje, że jego kancelaria może za darmo bronić Jurka Owsiaka przed sądem. Chodzi o sprawę, którą do sądu skierował Komendant Miejski Policji w Gorzowie Wlkop. Owsiakowi grozi kara za to, że na zakończenie Przystanku Woodstock 2017 używał wulgaryzmów.

W piśmie, które Jerzy Synowiec kieruje do Jurka Owsiaka czytamy m. in. „W imieniu Kancelarii Adwokackiej Synowiec Łopatowski Sobusiak Wierchowicz Kowalczyk z Gorzowa oświadcza, że chętnie zgłosimy się jako Pana obrońcy - oczywiście pro bono w postępowaniu wykroczeniowym w Słubicach, jakie zainicjował przeciwko Panu komendant policji w Gorzowie - jeśli uzna Pan, że taka pomoc jest potrzeba” W dalszej części pisma czytamy, że prawnicy kancelarii są fanami zarówno Jurka Owsiaka, Przystanku Woodstock, jak i zdrowego rozsądku.

- Większość z pracowników naszej kancelarii była na Przystanku Woodstock, niektórzy jeżdżą tam co roku. Uważamy, że tego typu działania, gdy próbuje się kogoś ukarać za użycie wulgaryzmu w piosence, są działaniem paranoicznym. Na tej samej zasadzie można by ścigać niemal wszystkich raperów i innych artystów. Poza Marylą Rodowicz i jeszcze kilkoma polskimi artystami niemal każdy używa czasem wulgaryzmów na scenie - mówi w rozmowie z „GL” mecenas Jerzy Synowiec Przypomina, że to już nie pierwsza deklaracja pomocy Jurkowi Owsiakowi. Jego kancelaria oferowała też swoją pomoc kilka lat temu, gdy Owsiak był oskarżony o zdemolowanie stoiska handlowego. - Nigdy w życiu się z taką próbą cenzury i mam nadzieję, że nie doczekam czasów, ze sąd będzie za to karał - mówi J. Synowiec.

Przypomnijmy, chodzi osprawę, jaką do Sądu Rejonowego w Słubicach skierował Stanisław Panek, komendant gorzowskiej policji. Z relacji Jurka Owsiaka wynika, że policja zabezpieczyła taśmy z monitoringu i znalazła na nich fragment z zakończenia Przystanku Woodstock 2017. To wtedy na Dużej Scenie występował Piotr Bukartyk z zespołem i woodstockowiczami. Jedną z wykonanych przez nich piosenek była „Z tylu chmur”, którą festiwal kończy się już od kilku lat. Przy akompaniamencie muzyków Jurek Owsiak jak co roku wygłosił przesłanie do uczestników imprezy. Mówił m. in. o polityka, współczesnej Polsce, o tym, żeby młodzi ludzie wierzyli w swoje marzenia i nie bali się ich spełniać. Tego typu przemowy są już tradycją i co roku Jurek Owsiak używa w ich trakcie kilku wulgaryzmów.

Tym razem sprawa trafiła do sądu. - Przekazaliśmy sądowi w Słubicach komplet dokumentacji w tej sprawie - mówi Marcin Maludy, rzecznik prasowy lubuskiej policji. Owsiak usłyszał zarzut z artykułu 141 Kodeksu Wykroczeń. Mówi on, że o umieszczeniu w miejscu publicznym nieprzyzwoitego ogłoszenia, napisu lub rysunku lub używaniu słów nieprzyzwoitych. „Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany” - czytamy w kodeksie.

Zobacz też wideo: Woodstock 2017: Jurek Owsiak podsumowuje festiwal

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska