Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów: Pomnik Niepodległości miał zniknąć, jednak jeszcze postoi [ZDJĘCIA]

Tomasz Rusek
Tomasz Rusek
Pomnik Niepodległości w Gorzowie w obiektywie reportera "GL"
Pomnik Niepodległości w Gorzowie w obiektywie reportera "GL" Tomasz Rusek
Jeszcze w piątek urząd chciał przenieść pomnik z Placu Grunwaldzkiego i postawić nowy. Jednak ludzie się zbuntowali, a prezydent właśnie wycofał się z pomysłu

Piątkowy komunikat magistratu nie pozostawał złudzeń: obecny pomnik, który wprost nawiązuje do polsko-radzieckiej jedności w walce z faszyzmem, będzie z placu wymontowany (i przeniesiony w inne miejsce), a w zamian urząd ogłosi konkurs na nowy pomnik. Który uświetni w przyszłym roku 100-lecie niepodległości. Operacja warta pół miliona została przedstawiona jako pewna i ostateczna.

Po moim trupie

Wielu mieszkańców zaczęło krytykować pomysł. - Głupi, niepotrzebny i szkodliwy - oceniali.
Ostra dyskusja wybuchła na facebookowym profilu radnego PO Roberta Surowca, który ujawnił pomnikowe plany urzędu. Maciej napisał tam: „Mówią, że miasto nie ma kasy, a komu ten pomnik przeszkadza. Stał tyle lat, niech stoi dalej”. Krzysztof dodał: - Ten pomnik nikomu nie przeszkadza, a morze nędzy ludzkiej i niedoli rozlewa się dookoła. Z kolei Maciej Buszkiewicz wypalił ostro: - „Po moim trupie. Głupszej inicjatywy w Gorzowie dawno nie było”. Tak samo stanowczo wypowiadał się sam R. Surowiec. Dodatkowo klub radnych Nowoczesny Gorzów przygotował stanowisko, w którym o pomniku można było przeczytać, że „Jest świadectwem historii której nie należy zakłamywać. Nie gloryfikuje żadnego totalitarnego ustroju, a jest oddaniem hołdu poległym żołnierzom”.

Radna Marta Bejnar - Bejnarowicz błyskawicznie zapowiedziała przygotowanie wniosku o konsultacje w tej sprawie i migiem zdobyła poprawcie wielu fundacji i organizacji. - Liczę, że urzędnicy i pan prezydent zechcą wysłuchać zdania mieszkańców. Przecież od dawna zapewniają, że jest dla nich ważne - tłumaczyła „GL”. Pismo chciała złożyć w poniedziałkowe popołudnie.

Nagły zwrot akcji

Tymczasem prezydent Jacek Wójcicki kilka godzin przed złożeniem wniosku nieoczekiwanie wycofał się z pomysłu. Nowy komunikat urzędu - z poniedziałkowego południa - informował, że pomysł z pomnikiem zostaje wstrzymany z powodu... pożaru katedry. „W związku z tym większość planów i ustaleń, głównie tych budżetowych straciło ważność. Dotyczy to także planów przebudowy pomnika na Placu Grunwaldzkim”.

J. Wójcicki w rozmowie z „GL” powiedział jeszcze: - Na dziś sprawy pomnika nie ma.
Dodał, że na pewno nikt w tym roku niczego na Placu Grunwaldzkim nie zmieni. - Mamy pilniejsze wydatki i sprawy. Nie powiem teraz, kiedy ewentualnie możemy wrócić do kwestii pomnika - dodał.
To nie zmienia stanowiska Radnej Bejnar - Bejnarowicz. - Złożymy wniosek o konsultacje. Tak ważne decyzje należy podejmować w oparciu o głos ludzi. A już na pewno warto go poznać - powiedziała „GL”, gdy od naszego reportera dowiedziała się o nowej decyzji prezydenta.

On sam konsultacjom „nie mówi nie”. - Choć na dziś, powtórzę, nie ma tematu zmiany pomnika - powtórzył.
Radny Surowiec natychmiast zamieścił na facebookowym profilu zdjęcie, na którym pozuje z kciukiem w górę na Placu Grunwaldzkim, a w tle widać pomnik. „ZWYCIĘSTWO” - napisał.

Symbol pojednania

Przypomnijmy: pomnik - stojący od połowy lat 70. - początkowo nazywał się Braterstwa Broni. W 1998 r. przemianowano go na Niepodległości. W 2006 r. obok dobudowano dzwonnicę z dzwonem, który był symbolem pojednania polsko - niemieckiego.

Zobacz też wideo: "To jest przerażający widok". Trwa sprzątanie zniszczeń na Cmentarzu Powązkowskim

Przeczytaj też: Gorzów: urząd chce nowego pomnika na Placu Grunwaldzkim. Będzie awantura?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska