Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marchewka zamiast telefonu? Uwag@ na oszustów w sieci!

Jakub Pikulik 95 722 57 72 [email protected]
Policjanci przyznają, że do oszustw w internecie dochodzi najczęściej w okresie poprzedzającym święta.
Policjanci przyznają, że do oszustw w internecie dochodzi najczęściej w okresie poprzedzającym święta. sxc.hu
Kostki rosołowe albo marchewki zamiast telefonu, butelki z wodą zamiast tytoniu, fałszywe doładowania telefonów - to tylko niektóre z oszustw, na jakie można się natknąć w internecie.

Zakupy w globalnej sieci to teraz nic niezwykłego. Kupujemy wszystko: od ubrań, przez kosmetyki, po sprzęt gospodarstwa domowego. - W tym roku nawet nie wychodziłam z domu do sklepów, żeby zrobić świąteczne prezenty. Wszystko kupiłam w internecie. To oszczędność nie tylko czasu, ale i pieniędzy. W sieci często różne rzeczy są tańsze, niż na sklepowych półkach - przyznaje Małgorzata Krakoń z Gorzowa. Problemy zaczynają się pojawiać, gdy zamiast zamówionego towaru otrzymujemy pustą paczkę. Albo gdy towar w ogóle do nas nie dociera.

Przykładów internetowych oszustw tylko z 2013 roku i tylko z województwa lubuskiego jest wiele. W marcu krośnieńska policja zajmowała się sprawą 37-letniego mężczyzny, który zgłosił oszustwo. Kupił w internecie iphone'a, ale zamówiony smartfon już do niego nie dotarł.

Czytaj też: Pan ,,Pożyczka" zatrzymany! Oszukiwał ludzi

Oszustwa dotyczą nie tylko przedmiotów. Ofiarami internetowych oszustów są też osoby, które sprzedają np. wirtualne postacie z gier internetowych. Tak było w kwietniu tego roku. Na policję zgłosił się mieszkaniec Przewozu, który na stronie tablica.pl wystawił do sprzedaży postać z gry Metin 2. Sprzedał ją, podając loginy i hasła do swojego konta w grze. Zamiast pieniędzy otrzymał jedynie fałszywe potwierdzenie przelewu bankowego. Straty? Dość wysokie, bo chodzi tu o 800 zł.

Tego samego dnia do mundurowych zgłosił się mieszkaniec Jasienia. Tym razem znowu poszło o telefon komórkowy. 20-latek na jednej z aukcji zapłacił za niego 650 zł, ale w paczce, zamiast telefonu były... marchewki.

Ofiarą internetowej akcji był też mieszkaniec Żar. Pod koniec lutego kupił na allegro części samochodowe. Przelał pieniądze i czekał na paczkę. Ta nie dotarła. Nie było też kontaktu ze sprzedającym.

Kolejny przykład? Kupno butów sportowych. Internauta zapłacił za obuwie 400 zł, ale w paczce były całkiem inne buty, niż te, za które zapłacił. Kontakt ze sprzedawcą się urwał.

Uważajmy też na e-maile z podejrzanych źródeł. Na początku maja do świebodzińskiej policji zgłosiła się kobieta, która twierdziła, że ktoś chciał ją oszukać. W swojej poczcie elektronicznej znalazła wiadomość, że wygrała 700 tys. euro. Ale żeby mogła odebrać pieniądze, musiała wpłacić na podany numer konta tysiąc dolarów. Propozycja była kusząca, ale kobieta nie dała się nabrać. Skontaktowała się z bankiem, którego nazwa widniała w wiadomości. Okazało się, że ten żadnego konkursu nie organizuje, nie ma też mowy o żadnej nagrodzie.

Tanie laptopy to lipa

Kolejna sprawa dotyczy Nowej Soli. Tu dwóch mężczyzn trudniło się rzekomą sprzedażą tytoniu. Wpadli podczas rutynowej kontroli drogowej w maju tego roku. W samochodzie policjanci zauważyli kilka przygotowanych już do wysyłki paczek. Kierowca był w czasie kontroli wyraźnie zdenerwowany. Jakby tego było mało, nijak nie potrafił wytłumaczyć policjantom, dlaczego w paczkach zapakowane są bezwartościowe butelki z wodą. Wkrótce na jaw wyszło, że 31-latek jest oszustem i trafił do aresztu. - Policjanci pracujący nad tą sprawą ustalili, że Dominik N. działał wspólnie z Maciejem W. Okazało się, że mężczyźni oferowali sprzedaż tytoniu za pośrednictwem wysyłanych przesyłek pocztowych - mówi Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji.

Kolejny internetowy oszust został zatrzymany w Gubinie. W internecie oferował doładowania do telefonów komórkowych. Przestępca działał sprytnie. Przejmował już istniejące, legalnie działające konta na portalach aukcyjnych. Konta miały dobrą renomę, więc nie budziły podejrzeń internautów. Były na nich oferowane doładowania do telefonów komórkowych. - Wabikiem jak zwykle w takich przypadkach była korzystna cena - przyznaje S. Konieczny. Klienci wpłacali pieniądze na podane konto, ale zamówienia nigdy nie zostały zrealizowane. 28-letni Andrzej J. wpadł pod koniec maja. Śledczy w jego mieszkaniu zabezpieczyli komputery, dyski twarde, telefony, modem, karty sim i karty bankomatowe. Sprawcy grozi od pół roku do ośmiu lat więzienia.

Kupujmy na aukcjach, wystawiony przez sprawdzonych sprzedawców. Im więcej ma on pozytywnych komentarzy od kupujących, tym lepiej

W globalnej sieci oszukują nawet nieletni. 15-latek z Sulęcina na internetowych aukcjach oferował do sprzedaży laptopy i telefony komórkowe. Wszystko po bardzo atrakcyjnej cenie. Działał od września 2012r. i oszukał w ten sposób kilka osób. Mechanizm był podobny jak zazwyczaj w takich sytuacjach. Klienci kupowali sprzęt, płacili, ale zamówienie nigdy nie zostało zrealizowane. 15-latek przyznał się do oszustw. Policjanci dotarli do dziewięciu osób z całej Polski, które dały się nabrać na jego aukcje.

Z kolei we wrześniu do szprotawskich policjantów zgłosił się mężczyzna, który został oszukany przy zakupie telefonu komórkowego. Zapłacił za niego 900 zł, ale zamiast towaru dostał w paczce kostki rosołowe... i watę.

Jak ustrzec się przed oszustwami? - Kupujmy na aukcjach, wystawiony przez sprawdzonych sprzedawców. Im więcej ma on pozytywnych komentarzy od kupujących, tym lepiej. Nie dajmy się nabierać na podejrzanie niskie okazje. Istnieją portale, jak choćby ceneo.pl, które oferują możliwość porównania cen. Jeśli kwota, jaką mielibyśmy zapłacić za sprzęt jest dużo niższa niż przeciętnie, powinno to wzbudzić nasze podejrzenia - wylicza Sławomir Konieczny.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska