Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przywieje pieniądze

(beb, big)
Wiatraki muszą stać w określonych odległościach od lasów i domów mieszkalnych
Wiatraki muszą stać w określonych odległościach od lasów i domów mieszkalnych fot. FotoRzepa
Holenderska firma Starke Wind chce postawić na terenie gmin: Górzyca, Rzepin i Słubice ponad 50 wiatraków. Pierwsze mają stanąć pod koniec przyszłego roku.

- Byliśmy pionierami w tym temacie i cieszę się, że po kilku latach starań finalizujemy sprawę - mówi wójt Górzycy Tomasz Kowalczyk. Na terenie Górzycy, w okolicy żabickich fortów prąd będzie kręcić kilkanaście wiatraków. Dzięki temu gmina ma szansę zarobić na podatkach ok. 250 tys. zł rocznie. Starke Wind chce dzierżawić tereny od gminy przez 25 lat.

Dużo prądu i praca

Wójt obliczył, że przez ten czas, do kasy gminy wpłynie 8 mln zł. To tyle, ile wynosi roczny budżet. Kowalczyk cieszy się też, bo wiatraki dadzą ludziom pracę. Do obsługi jednego potrzeba dwóch konserwatorów. Wiatraki zakręcą również w portfelach mieszkańców gminy Rzepin, bo Holendrzy planują podobną inwestycję w Drzeńsku, Lubiechnii Wielkiej i Maniszewie.

- Początkowo chcieli postawić na terenie gminy Rzepin około 80 wiatraków - mówi Waldemar Buchta, właściciel gruntów w Drzeńsku, na których także mają stanąć wiatraki. - Zmniejszyli tę liczbę o połowę, ale prądu wytwarzać będą tyle samo, bo turbiny mają mieć większą moc. To jest korzystniejsze dla środowiska - tłumaczy.

Jeszcze poczekają

Starke Wind Polska chce też inwestować na terenach Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Golicach w powiecie słubickim. W gminie Przytoczna zamierza postawić około 20 wiatraków. Na razie od kilku miesięcy w Nowej Niedrzwicy i Chełmsku badana jest siła wiatru. Jeśli sprawdzą się prognozy firmy, za dwa lata w gminie mogą zacząć pojawiać się wiatrowe elektrownie. Dlaczego trzeba tyle czekać?

- Około roku zajmuje zdobycie pozwolenia na budowę, bo wiatraki muszą stać w określonych odległościach od lasów i domów mieszkalnych. Zgodę na ich postawienie muszą też wyrazić właściciele terenu. Kolejny rok zajmie sprowadzenie wiatraków, bo w Polsce jeszcze nikt ich nie produkuje, a na świecie jest na nie prawdziwy boom - mówi prokurent firmy Peter Buchta (zbieżność nazwisk z W. Buchtą przypadkowa).

Władze i mieszkańcy zacierają ręce, bo do kasy małej gminy ma szansę popłynąć spory strumień pieniędzy. Właściciele mają płacić rocznie około 30 tys. zł podatku od wiatraka i to przez 25 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska