Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PACJENCIE, TO WAŻNE!

(syl)
W całym kraju dotarto już do 18 tys. spośród 29 tysięcy pacjentów zażywających corhydron
W całym kraju dotarto już do 18 tys. spośród 29 tysięcy pacjentów zażywających corhydron fot. Fotorzepa
Lubuskie apteki znalazły kolejne 34 osoby, które od 2005 roku kupiły na receptę corhydron. Każdą odwiedzi policjant z lekarzem.

PACJENCIE, TO WAŻNE!

PACJENCIE, TO WAŻNE!

Jeśli ty lub ktoś z twojej rodziny zażywa corhydron, sprawdź w domowej apteczce, czy masz ten lek. Jeśli tak, oddaj go do apteki, w której go kupiłeś. Apteka odda ci pieniądze lub spisze twoje dane, by rozliczyć się z tobą nieco później.

W ub. tygodniu okazało się, że jeden z producentów leków tragicznie się pomylił. Do fiolek z corhydronem - lekiem podawanym przy silnej alergii, zapakował niebezpieczny specyfik do zwiotczania mięśni (stosują go wyłącznie anestezjolodzy przed operacjami). Gdy sprawa wyszła na jaw, resort zdrowia wycofał wszystkie opakowania corhydronu. Nie jest to proste, bo lek używają nie tylko szpitale i lekarze, ale także sprzedaje się go alergikom i astmatykom na receptę. Ilu pacjentów ostatnio go kupiło? Nie wiadomo.

Od kilku dni trwają w całej Polsce poszukiwania takich osób. Pierwszych jedenaście w naszym regionie wskazał lubuski NFZ. System RUM wyłapał jednak tylko kombatantów i inwalidów wojennych, którzy mają lek refundowany, czyli nie płacą za niego. Jeszcze tego samego dnia, wszystkich odwiedzili policjanci w towarzystwie lekarza. Lek skonfiskowano.

Od dwóch dni apteki w Lubuskiem szukają w swoich danych tych chorych, którzy wykupili corhydron za własne pieniądze. Ich system RUM nie namierzył.

- Do tej pory mamy informacje o 34 takich pacjentach, ale poszukiwania cały czas trwają - powiedziała wczoraj o godz. 15.00 Jolanta Krukowska, wojewódzki lubuski inspektor farmaceutyczny. - Natychmiast przygotujemy ich listę i przekażemy Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gorzowie, aby policjanci mogli pójść i uprzedzić te osoby o grożącym im niebezpieczeństwie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska