- To jest kradzież. Tak to trzeba nazwać. Żeby okraść obywatela, nie trzeba nawet ustawy sejmowej, wystarczy rozporządzenie prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia - złości się Krzysztof Radkiewicz, wiceprezes lubuskiego Porozumienia Zielonogórskiego. Co go tak denerwuje?
W połowie lutego lekarze podstawowej opieki medycznej (tzw. rodzinni) otrzymali z NFZ comiesięczną płatność wynikającą z kontraktu z funduszem. Dostają ok. 12 zł na każdego zapisanego w przychodni pacjenta. I to bez względu, czy przychodzi on do doktora raz na kilka lat czy co tydzień. Za styczeń wszyscy lekarze rodzinni w Lubuskiem powinni dostać w sumie prawie 17,5 mln zł. Tymczasem większość z nich dostała jedynie 90 proc. kwoty, której się spodziewali, a NFZ potrącił im 10 proc. z kontraktu. Powód? Jeden. Zamknięte gabinety lekarskie na początku roku. Lekarze zapowiadają walkę o swoje pieniądze...
Więcej o tej sprawie przeczytasz w czwartek, 5 marca w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Zobacz też: Lekarze wszczepili pacjentowi pęcherz... z jelita cienkiego! Po raz pierwszy w Gorzowie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?