- Jak dla mnie szykowane zmiany w prawie oznaczają po prostu odprowadzanie „haraczu” dla rządu. Pieniądze, zamiast zostawać w samorządzie, pójdą do budżetu państwa - mówi wprost Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli. Nie ukrywa swojej irytacji planowanymi zmianami w prawie wodnym, które już od przyszłego roku mogą wejść w życie. - Jak wytłumaczymy swoim mieszkańcom wzrost opłat o kilkanaście procent? Bo to przecież na nich spadną przede wszystkim wspomniane podwyżki. I to do nas, a nie do rządu, przyjdą z pretensjami – zaznacza.
- Przedsiębiorcy mówią, że ich stawki mogą wzrosnąć nawet o 800 proc. To kosmiczny wzrost! - komentuje nam Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry. Sami mieszkańcy również nie ukrywają irytacji z powodu podwyżek.
- Jak tak dalej będą podwyższać ceny wody, to będzie jak za komuny: ludzie będą kąpać się tylko w sobotę - opowiada nam m.in. Leszek Klimaszewski z Gorzowa...
Więcej o tej sprawie przeczytasz w piątek, 5 sierpnia w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" oraz w serwisie plus.gazetalubuska.pl
Przeczytaj też: Emerytura min. 1000 zł? Taką zmianę planuje rząd
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?