Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wciąż nie wiadomo co dalej z przewodówką

Artur Matyszczyk
Janusz Kubicki zastanawia się, czy ogłosić przetarg na transmisje z sesji miejskiej rady
Janusz Kubicki zastanawia się, czy ogłosić przetarg na transmisje z sesji miejskiej rady fot. Paweł Janczaruk
W kręgach zbliżonych do urzędu miejskiego pojawiła się plotka, że grozi jej upadłość. - Jestem w trakcie pisania raportu ze stanu finansowego - zdradza nowy szef spółki.

Przypomnijmy, o kablówce zrobiło się głośno w styczniu. Wtedy to właśnie lokalna telewizja zaprzestała transmisji z sesji rady miasta.

Wygasła bowiem umowa z magistratem, a prezydent nie ogłosił przetargu na tę usługę.

Wrzawę podnieśli radni opozycji, którzy stwierdzili, że Janusz Kubicki celowo blokuje dostęp mediom do obrad. Jak się później okazało ta zadyma była początkiem większych zawirowań w telewizji kablowej.

Przekopuje się przez dokumenty

Za miesiąc bowiem, jak grom z jasnego nieba, spadła informacja, że odchodzi dotychczasowy, długoletni prezes Łukasz Kotalla.

Zapanowało chwilowe bezkrólewie. Kilka dni temu nowym szefem został były prezes Radia Zachód Tadeusz Krupa.

To jednak nie koniec ciekawych informacji. Wczoraj wśród osób zbliżonych do urzędu miejskiego pojawiła się plotka o poważnych kłopotach finansowych kablówki. - W grę wchodzi nawet ogłoszenie upadłości - stwierdził nasz informator.
Czy to prawda? Sprawdziliśmy u Krupy.

- Działam tu od paru dni. Dopiero przekopuje się przez wszystkie dokumentu - stwierdził nowy szef. - Jestem w trakcie pisania raportu z aktualnego stanu finansowego firmy.

Nie chcę za dużo mówić, bo i nie mam za wiele informacji. Firma usługi prawnicze i finansowe ma na zewnątrz. Wszystkie dokumenty trzeba zgromadzić, potem się poumawiać. To wszystko trwa.

Dobry impuls

Jak się dowiedzieliśmy w poniedziałek spotykają się wszyscy wspólnicy kablówki. Mają omawiać sytuację w związku ze zmianami w zarządzie. Czy sprawy potoczą się w dobrym kierunku?

Zobaczymy. Jeden, dobry impuls już się pojawił. - Z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przyszło przedłużenie koncesji na kolejne lata - nie ukrywa zadowolenia Krupa.

Zagadnęliśmy go także o to, czy będzie się starał, żeby kablówka wróciła z kamerami do ratusza. - Jeszcze o tym z prezydentem nie rozmawiałem. Chodzi o to, żeby ogłosił przetarg na transmisje z sesji. Jeśli to zrobi, my na pewno w nim wystartujemy. Jesteśmy przygotowani - zapewnia Krupa.

Co na to prezydent i jego otoczenie? - Fakt nieogłoszenia przetargu nie jest tożsamy z brakiem telewizji przewodowej na sesji. Prezydent podtrzymuje zaproszenie do relacjonowania sesji - komentuje doradca Kubickiego, Tomasz Nesterowicz. - W tej chwili jesteśmy na etapie podliczania miejskiej kasy. W dobie kryzysu kwota 130 tysięcy złotych, które po ewentualnym ogłoszeniu przetargu płacilibyśmy za relacjonowanie sesji, jest niebagatelna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska