Szkoleniowiec gorzowian Mateusz Konefał nie ukrywał przed spotkaniem, że chciałby w nim zwyciężyć, i kolejny raz w swojej trenerskiej karierze zagrać o to regionalne trofeum, ale… jak najmniejszym nakładem sił, tak by tej mocy nie zabrakło jego podopiecznym w sobotę na Śląsku w Tarnowskich Górach, który tak jak warciarze walczą przed spadkiem z rozgrywek.
Biorąc więc to pod uwagę, pucharowe starcie nie mogło rozpocząć się lepiej. Już po kilku minutach gorzowianie prowadzili 1:0, po tym jak Brajan Burzyński zamknął akcję swoich klubowych kolegów z lewej strony i nogą skierował piłkę do siatki. Nie minęło pół godziny, a futbolówka po raz drugi zatrzepotała w sieci. Na listę strzelców wpisał się Adrian Marchel, który zdecydował się na uderzenie z dystansu. Do przerwy wynik mógł być wyższy, ale m.in. Paweł Krauz nie wykorzystał rzutu karnego. W drugiej połowie rezultat już nie zmienił się i bordowo-granatowi mogli cieszyć się z awansu. Zadowoleni ze swojej postawy w tych rozgrywkach mogli być też gracze Zenona Burzawy, dla których cały ten sezon jest bardzo udany, także w lidze.
Ekipa Konefała w finale będzie rywalizować z zielonogórską Lechią Andrzeja Sawickiego, z którą w ten weekend zremisowała 1:1 w III lidze. Ta w drugim z półfinałów ograła w Krośnie Odrz. Tęczę Homanit z klasy okręgowej Zielona Góra 5:1.
- Żużlowcy Stali Gorzów spotkali się z kibicami. Zobacz zdjęcia!
- Bartosz Zmarzlik i inni żużlowcy prywatnie. Z rodziną, w górach, nad wodą
- Jaka jest recepta na dobre morsowanie? Wspaniałe towarzystwo i oczywiście zimna woda
- Pobiegli wilczym tropem dziesiąty raz w Gorzowie. Nie tylko dla żołnierzy wyklętych
PRZECZYTAJ TEŻ
Sprawdź, czy zdasz test na trenera piłki nożnej
Polub nas na fb
Papszun ponownie trenerem Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?