Jakub Mańdzij ze Zwierzyna pokazuje nam zza szyby samochodu domki, które niedawno pod osłoną nocy zostały okradzione z kabli, pomp, rur... - Ten domek kilka dni temu też okradli - pokazuje na małą porterówkę budowaną w Zwierzynie niedaleko przy rozjeździe na Gościm i Górki Noteckie. Docieramy do domku na zupełnym uboczu w Zwierzynie. Licha polna droga, po prawej piętrowy dom w surowym stanie. Z 1 na 2 lipca włamywacze rozwalili w oknie… rolety antywłamaniowe, zbili szybę i bezpardonowo wyrwali kable z zatynkowanych ścian.
- Rano umówiłem się z kolegą, że będziemy dalej pracować. On przychodzi przed 8.00 i dzwoni, że było włamanie. Ja jak stałem przybiegłem, a tu dom zupełnie splądrowany - opowiada jego właściciel Adam Boryszko. Prócz powyrywanych kabli, złodzieje wyrwali kaloryfery i rury centralnego ogrzewania. - Taki metr miedzianej rurki kosztuje około 40 zł - trzyma w ręku małą rurkę J. Mańdzij. Ukradli wszystkie jakie były w domu.
Podejrzewa, że mechanizm włamywaczy jest prosty. Plądrują mieszkanie, wyrywają miedziane kable i rury, później pakują to do samochodu i sprzedają na złom. Straty pan Adam wyliczył na 15 tys. zł. Szybko wymienił nowe kable i rury i jak najszybciej chce zalewać podłogi, by nic nie było już na wierzchu. - Od tego czasu śpię tutaj, bo nie chcę mieć więcej strat - dodaje.
J. Mandźij buduje się w Górkach Noteckich, obok też pełną parą pną się do góry dwa inne domy. Jeden z nich również został okradziony. - Wyrwali mi 800 metrów kabla - kiwa głową pan Jakub. Prócz tego wyrwali tablicę z prądem i również splądrowali mieszkanie. - Widać, że to grupa, która nastawiona jest tylko na metale, bo miałem w domu nierozpakowane jeszcze okna, gdzie jedno kosztuje 1, 2 tys. zł, ale ich nie ukradli - mówi .
I dodaje: - Zamontowałem w domu alarm i dodatkowo zatrudniłem stróża, który już raz uchronił dom przed koleją kradzieżą. Przyjechałem natychmiast na miejsce, ale nikogo już nie było. W lesie znalazłem tylko wyrzuconą pompę. Obaj mężczyźni przyznają, że mają tego dość.
Co na to policja w Strzelcach? Oficer prasowy policji powiatowej w Strzelcach Andrzej Węglarz wylicza, że w ostatnich tygodniach doszło do pięciu kradzieży na terenie gminy Zwierzyn i do jednej znacznie mniejszej w Strzelcach (ukradziono watę szklaną). O szczegółach dla dobra śledztwa na razie nie chce mówić. - Kryminalni intensywnie nad tą sprawą pracują, wszystko idzie w dobrym kierunku - odpowiada Węglarz. Dodaje, że ludzie budując się w ustronnych miejscach wybierają spokojne życie, ale też narażają się na rabunki.
- I to nie tylko w trakcie budowy, ale także później. Ustronne miejsca są łatwiejszym celem dla włamywaczy - objaśnia Węglarz. Zauważa, że policji w takich przypadkach pomocni mogą okazać się sąsiedzi. - Jeśli widzimy, że w okolicy kręci się np. jakiś obcy samochód, należy to nam zgłaszać - informuje policjant. I podaje przykład sprzed kilku dni. - Osoba poinformowała, że z opuszczonego zakładu w Strzelcach ktoś wywozi kaloryfery. Sprawców złapaliśmy i mają już zarzuty - kwituje A. Węglarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?