- Zagrożenie dla uczniów jest bardzo duże i to był jeden z powodów, w czasach kiedy zabiegaliśmy o rezygnację z nauczania w Kremlu - mówi były starosta i obecny radny powiatu żarskiego Edward Skobelski.
- Młodzież przechodzi przez bardzo ruchliwą ulicę, nie daj Boże, żeby na drodze pomiędzy oboma budynkami stało się jakieś nieszczęście. Kreml nie spełnia wymogów bezpieczeństwa, należałoby przeprowadzić bardzo kosztowną modernizację - dodaje.
Skąd kasa?
Były starosta wspomina, że właśnie z tych wszystkich powodów, poprzednie władze powiatu próbowały rozpocząć adaptację poddasza głównego budynku, gdzie można było zmieścić kilka nowych gabinetów i zrezygnować z Kremla. - Niestety, nic z tego nie wyszło, bo spotkaliśmy się ze sprzeciwem dyrekcji i rodziców - podkreśla E. Skobelski.
Tymczasem w tegorocznym budżecie powiatu żarskiego, znalazła się informacja o planowanych dochodach ze sprzedaży tzw. Kremla. Zarówno uczniowie jak i rodzice są zdezorientowani. - A gdzie po sprzedaży tego budynku będą się odbywały zajęcia? - zastanawiają się.
Okazuje się, że teraz powstała inna koncepcja - rozbudować główny budynek Prusa. Ta wiadomość jednak przyjmowana jest z dużym dystansem. Skąd powiat weźmie na to pieniądze? - W najbliższym czasie musimy ustalić ile będzie kosztowała dobudówka, muszą się na to znaleźć pieniądze - mówi Małgorzata Issel, członek zarządu powiatu i zarazem nauczycielka w żarskim Prusie. - Byłam przeciwna adaptacji poddasza, bo to nie załatwia sprawy - dodaje.
Poziom wciąż wysoki
- Dziwi mnie to, że rozbudowuje się szkołę, po to, żeby sztucznie utrzymywać dużą ilość uczniów. To powoduje, że obniża się poprzeczkę, a do Prusa powinni trafiać najbardziej uzdolnieni młodzi ludzie. Po co tyle klas pierwszych, trzeba zmniejszyć ich ilość i przywrócić renomę tej szkoły - uważa E. Skobelski.
- Poziom naszej szkoły od lat, niezmiennie jest bardzo wysoki. Nie można więc mówić w żadnym wypadku o obniżaniu poprzeczki - ripostuje M. Issel. - W dalszym ciągu do Prusa trafiają najlepsi, a jest tych uczniów dużo, dlatego trzeba rozbudować szkolę. Natomiast remont Kremla nie wchodzi w grę, bo jest bardzo kosztowny. Wierzę, że rozbudowa uda się w tym roku, projekt jest już gotowy - dodaje.
Co będzie, jeżeli Kreml zostanie sprzedany, zanim dobudówka będzie gotowa, gdzie podzieje się około 600 uczniów? - Nie ma mowy o żadnej sprzedaży, zanim dobudówka nie będzie gotowa. Nie możemy wcześniej opuścić tego budynku, bo z niego korzystają wszyscy uczniowie, a nie tylko część - zapowiada Jarosław Kropski, dyrektor żarskiej szkoły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?