- Nie wiem co się dzieje w Żarach, ale samochody są dosłownie jak szarańcza. Z każdym dniem jest ich coraz więcej, szczególnie w centrum - oburza się Irena Kalinowska z Żar. - Gdzie człowiek nie spojrzy, na chodnikach, na trawnikach, tam gdzie wolno i tam gdzie jest zakaz, wszędzie pełno aut. Dla pieszego praktycznie nie zostaje już miejsca, nie ma czym oddychać, bo spalin jest coraz więcej. Kto z tym zrobi porządek - pyta żaranka.
Niech się przejdą
Pan Marian (nie podaje nazwiska) przyjeżdża z Lubska do Żar w dniu targowe. - Na targowisku przy ulicy Lotników zawsze coś ciekawego można znaleźć, dlatego bardzo chętnie przyjeżdżam do tego miasta we wtorki i piątki. Ale nie mam gdzie zostawić samochodu. Wokół targowiska wszystkie chodniki są zajęte. To jakiś horror. Dziwię się, że nikt nie chce wybudować w Żarach parkingu z prawdziwego zdarzenia - zaznacza.
Szczególnie oblegane przez zmotoryzowanych jest centrum miasta, gdzie znajdują się wszelakie instytucje i przeróżne sklepy. Każdy stara się podjechać jak najbliżej do celu, a wtedy znalezienie wolnego miejsca do zaparkowania graniczy z cudem. - Dziwię się tym kierowcom, bo przecież większość to młodzi ludzie - mówi pani Agnieszka (nazwisko do wiadomości redakcji). - Mogą przecież zostawić samochód gdzieś dalej i pokonać ten kawałek drogi piechotą. Ale nie. Gdyby mogli, pewnie chętnie zaparkowaliby auto pod samymi drzwiami urzędu - dodaje żaranka.
W godzinach szczytu w centrum miasta kierowcy zaczynają parkować już na trawnikach. Jaskrawym przykładem jest trawnik przed Inkubatorem Przedsiębiorczości przy ul. Mieszka I, który rozjeżdżony przez auta przypomina bardziej klepisko, niż zieleniec. Podobnie jest na żarskich osiedlach, gdzie po cichu trawniki z dnia na dzień stają się parkingami.
Dopiero za rok
Dbanie o zieleń to jedno, ale drugie to pytanie - gdzie w tej sytuacji mają parkować kierowcy? O tę sprawę zapytaliśmy w urzędzie miejskim. Odpowiedź wcale nie jest optymistyczna i skłania do refleksji, że za kilka miesięcy miasto może się "udusić" pod natłokiem samochodów. - W tym roku nie przybędzie nowych parkingów - mówi wprost zastępca burmistrza Żar Jacek Niezgodzki. - To prawda, że samochodów przybywa szybciej, niż miejsc do parkowania. Na dodatek w centrum miasta prawie nie ma już wolnych działek pod parkingi - dodaje wiceburmistrz.
Z wypowiedzi zastępcy burmistrza wynika, że poprawa może nastąpić dopiero w przyszłym roku, kiedy powstaną nowe miejsca postojowe od strony północnej placu Przyjaźni oraz przy pałacu od strony alei Jana Pawła II (łącznie 280 stanowisk). Dodatkowe miejsca powstaną również na parkingu przy starostwie powiatowym, ale dopiero po jego rekonstrukcji. Jak zapewniają żarskie władze wszystkie nowe parkingi będą bezpłatne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?