W Żaganiu i Szprotawie chcą otworzyć klasy licealne o profilu wojskowym

Starosta żagański Krzysztof Jarosz jest już po wstępnych rozmowach z dowódcą 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu, gen. dyw. Pawłem Lamlą. Pomysł został przedyskutowany i ma dużą szansę na realizację.

Zatrzymać młodzież

- Miałyby to być klasy licealne o profilu wojskowym w dwóch szkołach ponadgimnazjalnych na terenie naszego powiatu - informuje rzeczniczka starostwa Iwona Hryniewiecka. Ma na myśli Zespół Szkół Tekstylno-Handlowych w Żaganiu i Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Szprotawie.

Projekt to tzw. innowacja pedagogiczna. - Pracujemy nad szczegółami. Chodzi głównie o to, żeby szkolić młodzież zgodnie z zapotrzebowaniem największego pracodawcy w naszym regionie, którym jest wojsko. Chcemy zachęcić młodzież, by po zakończeniu nauki została na terenie powiatu, a nie wyjeżdżała za pracą poza jego granice - podkreśla I. Hryniewiecka.

Z tego co się dowiedzieliśmy, nowe klasy miałyby być klasycznym liceum z rozszerzonym programem wojskowym. W grę wchodziłaby teoria wykładana przez zawodowych żołnierzy, zajęcia z wiedzy o sprzęcie wojskowym, ale także zajęcia na poligonie.

Wielokrotnie rozmawialiśmy z młodzieżą z terenu powiatu żagańskiego na temat pracy w wojsku i za każdym razem wielu młodych ludzi deklarowało, że po szkole chętnie pójdzie do wojska. - A ta klasa wojskowa to może być strzał w dziesiątkę. Zastanowię się, może warto będzie tam się uczyć - deklaruje Darek, żagański gimnazjalista.

Żołnierze - nauczyciele

Rozmowy są we wstępnym stadium, ale już niedługo, jak deklaruje wojsko, mogą nabrać rozpędu. - Pomysł starosty to dobra metoda promowania obronności państwa wśród młodzieży - podkreśla generał Lamla..

- Wytypowałem już żagańskie jednostki wojskowe, które będą wspierać powstałe klasy. Dla klasy w Żaganiu będzie to 34. Brygada Kawalerii Pancernej, natomiast Szprotawę wspierać będzie 11. batalion dowodzenia. Niedługo dyrektorzy szkół podpiszą stosowne porozumienia z dowódcami jednostek, precyzujące metody i formy współpracy - zapowiada dowódca 11. LDKPanc.

P. Lamla zapewnia, że szkoły będą mogły liczyć na udział żołnierzy zawodowych w lekcjach. - Oczywiście pod warunkiem, że nie będzie to kolidowało z wykonywaniem ich obowiązków służbowych - zaznacza generał.

Dyrektorzy szkół szukają natomiast w swoich szeregach nauczycieli z doświadczeniem wojskowym, którzy z pomocą wojska prowadziliby zajęcia specjalistyczne.

O rozwoju projektu będziemy informowali na łamach "GL".