Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W trudnych sytuacjach potrafimy współpracować. Wojewoda podsumował rok

Robert Bagiński
Wojewoda mówił m.in. o rządowych programach na czas kryzysu
Wojewoda mówił m.in. o rządowych programach na czas kryzysu Robert Bagiński
Dla służb wojewody oraz lubuskich samorządów, 2022 rok nie należał do najłatwiejszych. Kolejny już raz w ciągu 8 lat swojego urzędowania, wojewoda Władysław Dajczak zaprosił na spotkanie samorządówców oraz szefów podległych mu instytucji. W gorzowskim teatrze im. Juliusza Osterwy zebrało się kulkuset zaproszonych gości, a wśród nich wiceminister spraw wewnetrznych i administracji Paweł Szefernaker oraz europoseł Elzbieta Rafalska.

- Ze wszystkimi sytuacjami kryzysowymi mogliśmy sobie poradzić i radzimy sobie nadal, ponieważ jest współpraca administracji rządowej z samorządami – mówił wojewoda Dajczak. Wcześniej, w budynku Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego spotkał się z dziennikarzami, aby podsumować rządowe programy, które w latach 2016 – 2022 realizowane były na terenie województwa lubuskiego. – Rządowe pieniądze, które trafiły do samorządów, nigdy wcześniej nie były przekazywane w tak dużych kwotach – tłumaczył.

Doskonałym przykładem tego są programy społeczne. Ich skala w Lubuskiem robi wrażenie, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że w ostatnim roku rządów PO-PSL na te programy wydano w regionie 510 mln zł, a tylko w ostatnich dwóch latach było to 2,7 mld zł. - To się wydarzyło dzięki temu, że w budżecie znalazły się miliardy, których podobno wcześniej nie było. Tak mówili nasi poprzednicy, a my te pieniądze znaleźliśmy i skierowaliśmy do obywateli – wyjaśniał wojewoda.

Rządowych programów, które były realizowane w Lubuskiem, było wiele, ale na szczególne podkreślenie zasługują trzy. Program 500+ w ramach którego od początku jego istnienia wypłacono w regionie 4,8 mld zł. Kolejnym programem jest Senior+, dzieki któremu w latach 2015-2022 dofinansowano w województwie utworzenie 49 placówek, które oferują 1140 miejsc w Dziennych Domach Senior+ oraz Klubach Senior+. Tylko w ostatnim roku do programu przystąpiło 30 samorządów. Samorządy chwalą sobie program Maluch+, który pozwolił w ostatnich latach na utworzenie 2288 miejsc dla dzieci do lat 3. Rząd przeznaczył na to 49,7 ml zł.
Wojewoda mówił też o rządowych programach na czas kryzysu, najpierw pandemii Covid’19, a następnie problemów z nośnikami energii. - Polski rząd zawsze reagował i nie zostawiał Polaków samym sobie – mówił Dajczak. Jako przykład podał tarcze antykryzysowe dla przedsiębiorców, w ramach których wypłacono w Lubuskiem niespełna miliard złotych na pokrycie m.in. dofinansowania kosztów wynagrodzenia pracowników, kosztów prowadzenia bieżącej działalności gospodarczej oraz na nisko oprocentowane pożyczki. Pokaźny zastrzyk rządowych pieniędzy w ostatnim czasie otrzymały lubuskie szpitale, którym tylko w 2022 roku wypłacono środki w kwocie 1,7 mld zł.

- Kiedy minął Covid’19, wydawało się, że nic gorszego już nas nie spotka – mówił na tej samej konferencji starosta świebodziński Zbigniew Szumski. Według niego, ważną zmianą w relacjach pomiędzy rządem a samorządami, jest postawienie akcentów na wspieranie najmniejszych, szczególnie w zakresie dofinansowania dróg. – Z rządowych środków wyremontowaliśmy drogę, która została wybudowana na wizytę Honeckera, a od tamtego czasu nic się z nią nie działo, bo nie było środków – mówił starosta Szumski. Podkreślił, że ze środków unijnych tak dużych pieniędzy na drogi nie otrzymał. – Miał być duży deszcz pieniędzy, a była ledwie mżawka – mówił.

Twarde fakty powyższe potwierdzają. Z trzech rządowych programów: rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej, rządowego funduszu rozwoju dróg oraz programu na rzecz rozwoju i konkurencyjności regionów, do województwa lubuskiego popłynęło na drogi 525 mln zł. - Nigdy nie zrealizowano w regionie tak wielu inwestycji, które służą rozwojowi wspólnot lokalnych – mówił wojewoda Dajczak. Nawiązał też do ostatniego kryzysu z węglem. - Opozycja wieszczyła, że go zabraknie. Tymczasem wszystkie samorządy zadeklarowały chęć uczestnictwa w programie – wyjaśnił, podając przy tym, że na ten cel przeznaczono w regionie 323 mln zł.

W tej sytuacji atmosfera w teatrze mogła być tylko dobra. Sam wojewoda mocno podkreślał w swoim wystąpieniu, że w kluczowych sprawach różnice polityczne powinny zejść na dalszy plan. – W trudnych sytuacjach potrafimy współpracować. Nie zapominamy o swoich zdaniach, różnicach i poglądach, ale one w tej sytuacji nie mogą mieć zasadniczego znaczenia – mówił.
Jeszcze inny wniosek wyciągnął w swoim wystąpieniu wiceminister Paweł Szefernaker, który nawiązał do dyskusji sprzed lat, gdy zastanawiano się nad tym, jak powinien wyglądać ustrój na poziomie województwa. - Myślę, że dzisiaj nikt już nie ma wątpliwości, jak ważną rolę pełnią urzędy wojewódzkie w zarządzaniu kryzysowym – tłumaczył. - To wszystko pokazuje, że współpraca rządu i samorządu może być realizowana, pomimo różnych problemów i pomimo tego, że na różne kwestie patrzymy z różnych stron, a także pełnimy różną władzę w administracji – mówił wiceminister.

W jego wystąpieniu nie zabrakło odniesienia do ubiegłorocznej katastrofy ekologicznej na Odrze. – Warto też mówić o rzeczach niepotrzebnych – zaczął wiceminister, po czym odniósł się do skandalicznej wypowiedzi marszałek Elżbiety Polak o tym, że w Odrze jest tak dużo rtęci, że „nie ma skali”. - Niepotrzebne były te słowa o rtęci w Odrze, niepotrzebne było to wszystko, co w takiej sytuacji nas dzieliło. Jak jest sytuacja kryzysowa, a służby mundurowe realizują działania zlecone przez państwo, to nie jest rolą urzędników samorządowych, aby wywoływać fałszywe alarmy – skonstatował Szefernaker.

W gorzowskim teatrze nie mogło zabraknąć byłej minister, a dziś europosłanki Elżbiety Rafalskiej, która dla Polaków jest wręcz symbolem programów społecznych rządu. Również podkreśliła, że skala i waga problemów, przed którymi stanął rząd, administracja w terenie oraz samorządy, była bez precedensu. – Jakiemu ekspertowi przyszłoby kiedyś do głowy, że możemy mieć pełnoskalową wojnę przy granicy, a Polska stanie się krajem przyfrontowym. Potem mieliśmy kolejne kryzysy: energetyczny, inflację. I wszystko trzeba było pokonać – mówiła Rafalska. Jej zdaniem udało się, ponieważ była współpraca rządu z samorządowcami oraz wzajemny szacunek.

Była minister przestrzegała przed poczuciem, że to już koniec problemów. Zwróciła się bezpośrednio do wojewody Władysława Dajczaka. - Nie wiem, czy czeka nas rok łatwiejszy. Panie wojewodo, ja bym na pana miejscu tak nie myślała, bo nikt z nas nie wie, co będzie się działo – prognozowała Rafalska.

Wielu samorządowców zwracało uwagę na nieobecność członków zarządu województwa oraz kogokolwiek z kierownictwa sejmiku. Jak poinformowała nas marszałek Elżbieta Polak, miała wcześniej zaplanowaną delegację w Rzeszowie, a pozostali członkowie nie mogli uczestniczyć ze względu na inne zobowiązania. – W miarę możliwości korzystam z takich spotkań noworocznych, bo są doskonałą okazją do zaprezentowania planów i działań, ale tym razem nie mogłam – powiedziała GL marszałek województwa. Pasywność i małe zainteresowanie sprawami samorządów ze strony gorzowskich radnych sejmiku z PO są znane, tak więc ich nieobecność zdziwienia u samorządowców nie budziła.

W spotkaniu wziął za to udział radny sejmiku i były wiceminister Marek Surmacz. Został uhonorowany ministerialną Odznaką Honorową za Zasługi dla Samorządu Terytorialnego, podobnie jak przewodniczący zielonogórskiej rady Miejskiej Piotr Barczak oraz radna Eleonora Szymkowiak.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska