Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W tej gminie szykują się już do powodzi

Michał Szczęch 68 359 57 32 [email protected]
Danuta Czernecka z Maszewa i Agnieszka Łysoń-Owczarek z Rybaków prezentują nową kuchnię polową.
Danuta Czernecka z Maszewa i Agnieszka Łysoń-Owczarek z Rybaków prezentują nową kuchnię polową. Michał Szczęch
Po lewej stronie Odry w wiejskiej gminie Gubin ruszają remonty wału przeciwpowodziowego. Gmina Maszewo spogląda zazdrosnym okiem. I też chce wystarać się o pieniądze na naprawy.

- Ciek w parku Krzesińskim, rzeczka Radomka - zdaniem wójta Dariusza Jarosińskiego regulacja tych kanałów w ostatnim czasie to kolejne kroki, by chronić gminę przed wielką wodą. We wtorek przyjechała też z Nowogrodu Bobrzańskiego zielona maszyna z kominem. Kuchnia polowa, bo o niej mowa, przydzielona została gminie przez Ministerstwo Obrony Narodowej. - Zwróciliśmy się z prośbą o dwie łodzie transportowe, łódź motorową i właśnie taką kuchnię - tłumaczy wójt. Udało się pozyskać kuchnię, zawsze coś.

Służyć ma podczas powodzi, takie było uzasadnienie wniosku wysłanego przez gminę. W ubiegłym roku, gdy Maszewem szła powódź, dożywianiem osób pilnujących i łatających wały przeciwpowodziowe zajmowały się szkoły. Teraz zadanie to wypełni nowy nabytek.

Prędzej czy później z pewnością ktoś z takiej kuchni skorzysta. Na tutejszych wałach przy okazji większej wody znowu pojawią się żołnierze i strażacy, jak rok temu, w maju. To nieuniknione. - Bo te wały są przecież jak szwajcarski ser - nie ukrywa wójt.

Dziś gmina Maszewo, spoglądając na lewą część Odry, patrząc z perspektywy osoby płynącej w stronę Szczecina, może czuć lekką nutkę zazdrości. Rozpoczyna się bowiem naprawa nadodrzańskiego wału naprzeciwko Połęcka. Po stronie gminy Maszewo wał również wymaga pilnego remontu. - Chcemy się starać o pieniądze - nadmienia D. Jarociński. Ale to wielomilionowe sumy, o które z pewnością łatwo nie będzie. Dziś w urzędzie powstaje projekt związany z tą ewentualną inwestycją.

Chodzi o wał, począwszy od Rybaków, dalej w stronę wału przelewowego. Był on naprawiany jedynie doraźnie. - Choćby podczas ostatniej powodzi, gdy usypaliśmy tu 40 tys. worków z piaskiem - wspomina Janina Owczarek, mieszkanka Miłowa. - W zeszłym roku wszyscy, którzy mogli, lecieli sypać tym piachem. Na pomoc przyjechały nawet amfibie.

Przerwanie bardzo już dziurawego wału, przykładowo właśnie na wysokości Miłowa, skutkować może zalaniem posesji położonych w kierunku parku Krzesińskiego. Domy położone w Kolonii Bytomiec też zostałyby wtedy podtopione.
Syn pani Janiny jest wojskowym. Gdy szła wielka woda w 2011 r. i walczono o utrzymanie zapory, cały tydzień spędził na wale. Dostał nawet za to odznakę. - Teraz, jak przyjdzie powódź, na pewno wał przerwie - Janina Owczarek zwraca uwagę na zniszczenia, powstałe w skutek działalności lisów, borsuków, ale głównie bobrów. - Jest strasznie. A mój dom przecież najniżej położony w Miłowie. - Póki wał stoi, jest spokój. Ale jak przyjdzie woda, licho to widzimy - przytakują sąsiadki Emilia Kijewska i Zofia Bęcikowska.

- Tylko tyle, że wykoszone, a tak to sito, bo zwierz ryje - zły stan wałów potwierdza również Wojciech Lis. Czy jednak tylko zwierzęta są winne? - Człowiek też, bo pozwolił się bobrom rozmnażać. Przepisy o odstrzałach durne. A ludzie dokładają zniszczeń, jak wjeżdżają na wały samochodami - Mieczysław Cieszko wspomina, że kiedyś było to nie do pomyślenia. I dorzuca: - Ludzie powinni wziąć się za czyszczenie rowów. Bo toną w chaszczach. To też powód powodzi.

My na koniec przypomnijmy, że w ubiegłym roku Leszek Turczyniak, radny sejmiku wojewódzkiego, mówił o planach powołania 40 wałowych, którzy strzegliby wałów w powiecie krośnieńskim. Dziś wałowych jeszcze nie ma. Może warto zatem wrócić do tego pomysłu?

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska