- Usłyszeli, że być może uda się zmniejszyć zwolnienia - informuje Bogusław Motowidełko, szef zakładowej Solidarności.
- Widziałem się z członkami komisji krajowej NSZZ Solidarność. Mówiliśmy o sytuacji w drobiarstwie. Eldrob jest jednym z zakładów, który ma straty na produkcji - przyznaje Feliks Kulikowski, przewodniczący rady nadzorczej zakładu. - 17 czerwca wchodzi ustawa o żywności modyfikowanej, czego następstwem będzie wzrost cen pasz, dla indyków aż o 20 proc. Poza tym dobija nas kurs euro. By Świebodzin przetrwał, trzeba zaprzestać produkcji na uboju i dzieleniu. Ale zwolnienia prawdopodobnie nie dotkną aż 223 osób. Pracowników przesuniemy na wydział garmażeryjny, który chcemy rozwijać, bo jest opłacalny.
.
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu Krzysztof Sitarek, prezes Eldrobu zapowiedział, że jedynym ratunkiem na poprawę kondycji ekonomicznej firmy jest zwolnienie wspomnianych 223 osób. - Te cyfry ulegną zmianie - zapowiada dziś Sitarek. - Będziemy przesuwać pracowników na garmażerię. I wbrew pogłoskom, pozostałych wydziałów nie tylko nie będziemy likwidować, ale czeka je rozbudowa.
- Uważamy zamknięcie uboju i dzielenia za niezasadne - podkreśla Motowidełko. - Rada pracownicza stara się o niezależną ekspertyzę dotyczącą kondycji firmy. Podejmujemy racjonalne i merytoryczne działania, choć nie ukrywam, że w Solidarności, do której w Eldrobie należy 219 osób, są też ludzie nastawieni na walkę. Ale najpierw trzeba rozmawiać.
(kf)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?