Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę Gołota - Saleta. U nas relacja live! (wideo)

Szymon Ludowski, 68 324 88 69, [email protected]
Andrzej Gołota ostro przygotowuje się do walki z Przemysławem Saletą.
Andrzej Gołota ostro przygotowuje się do walki z Przemysławem Saletą. facebook.com
Kiedyś na tę walkę czekałby każdy kibic w Polsce. Dziś, kiedy obydwaj panowie szczyt karier mają dawno za sobą, traktuje się z lekkim przymrużeniem oka. Kiedy Andrzej Gołota i Przemysław Saleta staną w ringu, to emocji nie powinno zabraknąć. "Gazeta Lubuska" przeprowadzi relację live z tego pojedynku.

Dla tego Salety ma to być pożegnanie z zawodowym ringiem. Gołota nie ukrywa, że jeśli wygra, to chętnie powalczy jeszcze choćby z Tomaszem Adamkiem. Na razie jednak ostro przygotowuje się do starcia z niegdysiejszym wielkim rywalem. Można powiedzieć, że historia zatoczyła koło i Gołota wrócił tam, gdzie zaczynał - na stadion Legii Warszawa. Będąc zawodnikiem tego właśnie klubu stanął na najniższym stopniu podium w Seulu i brązowym medalem otworzył sobie drzwi do wielkiej kariery.

Gołota to dobry bokser ze słabą głową. Te najważniejsze pojedynki, których stawką były mistrzowskie pasy, przegrywał przez słabą psychikę. Z Lennoxem Lewisem leżał na deskach już w pierwszej rundzie. Jeszcze ciekawiej było podczas skrzyżowania rękawic z Michaelem Grantem. "Andrew" dwukrotnie kładł rywala, ale 10 rundzie sam zaliczył nokdaun i odmówił kontynuowania walki, choć prowadził na punkty.
Jednak największy rozgłos przyniosła walka z Mikiem Tysonem. Ponownie leżał na deskach w pierwszej rundzie, a po drugiej zszedł z ringu i uciekł do szatni. I choć wygrywał później jeszcze kilka walk, to już nigdy nie nawiązał do lat świetności.

Ostatni raz w zawodowym ringu mieliśmy okazję oglądać go w 2009 roku. Wtedy stanął naprzeciwko Tomasza Adamka. Sędzia przerwał walkę w piątej rundzie i było to dla Gołoty wybawienie, bo przez cały pojedynek praktycznie się bronił.

Teraz ma być inaczej. Trenerem "Andrew" został Andrzej Gmitruk, jeden z najlepszych szkoleniowców w Polsce. - Andrzej bardzo solidnie przepracował swój okres przygotowawczy. Tryska energią, stoczył kilkanaście sparingów, w sumie ponad 90 rund. Imponuje mi swoim podejściem, spokojem, jest wyluzowany - mówi Gmitruk. Sparingpartnerem Gołoty był m.in. Mateusz Masternak, mistrz Europy. - Andrzej boksuje dynamicznie, jest szybszy niż jeszcze kilka tygodni temu, bije seriami - relacjonuje pojedynki ze starszym kolegą.

Pojedynek z Saletą wzbudza emocje, bo tych panów łączy konflikt sprzed lat. Złośliwe komentarze, lekceważenie siebie nawzajem na konferencjach prasowych. Dziś to już wyblakłe sprawy, niemniej są wyciągane przy okazji sobotniej walki. - Nasz konflikt był nagłośniony w mediach, ale traktowałem to osobiście. W 2005 roku mieliśmy walczyć, ale Andrzej wycofał się z powodu kontuzji. Byłem zły, powiedziałem, że symuluje. Potem zmieniłem zdanie. Niemniej, Gołota nigdy mnie nie skrzywdził. Ja jego też nie - tonuje nastroje Saleta.

Gołota? On odpowiada na pytania o konflikt w swoim stylu. - Przyjaźń? Mam psa, to mój przyjaciel. Jak przyjaźnić się z rywalami? Dzisiaj lejemy się po gębach, a jutro jesteśmy kumplami. No faktycznie, pięknie to wygląda - mówi z uśmiechem. Dziewięć lat temu był bardziej wylewny. - Dajcie spokój z tym Saletą. On z murarzami jakimiś przegrywa. To taki bawidamek, bo w boksie to nie bardzo mu idzie - mówił o najbliższym rywalu.

Saleta podchodzi do pojedynku z Gołotą dużo spokojniej, bo i jego kariera wygląda inaczej. Był mistrzem Europy, potem "romansował" z MMA i dwukrotnie pokonał Marcina Najmana. Zapowiada, że pojedynek z "Andrew" będzie ostatnim w jego karierze. Warto przypomnieć, że Saleta walczy i trenuje z jedną nerką. Drugą oddał ciężko chorej córce, która potrzebowała przeszczepu. Nie przeszkadza mu to jednak w karierze. Zapowiada świetne widowisko. - Nie liczę na szybką wygraną. Chcę pracować w półdystansie, wywierać presję, tak lubię. Poza tym, musimy dać kibicom potężną dawkę emocji, jesteśmy im to winni - mówi.

Więcej do stracenia ma Gołota i zapewne to jemu bardziej zależy na zwycięstwie. - Wyleczyłem kontuzje, które mnie nękały. Lewa ręka jest sprawna jak nigdy, mam dobrego trenera - zapowiada.

Czy starzy mistrzowie dadzą radę? Przekonamy się w sobotę. Zapraszamy na relację live. Walka rozpocznie się ok. 23.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska