MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Słubicach będzie mało inwestycji

Beata Bielecka
- To, co zrobił poprzedni burmistrz wpędziło tylko gminę w długi. Teraz trzeba ją jakoś z tego kryzysu wyciągnąć. Najbardziej trafną decyzją nowego gospodarza są moim zdaniem redukcje etatów i obniżka płac w urzędzie. Dobrze też, że chce oszczędzać na inwestycjach, bo dług gminy by się tylko powiększał - mówił Edward Kukurudz, były pogranicznik ze Słubic.
- To, co zrobił poprzedni burmistrz wpędziło tylko gminę w długi. Teraz trzeba ją jakoś z tego kryzysu wyciągnąć. Najbardziej trafną decyzją nowego gospodarza są moim zdaniem redukcje etatów i obniżka płac w urzędzie. Dobrze też, że chce oszczędzać na inwestycjach, bo dług gminy by się tylko powiększał - mówił Edward Kukurudz, były pogranicznik ze Słubic. fot. Ewelina Ryś
Dziura w kasie miejskiej ma wynieść w tym roku tylko 700 tys. zł. W poprzednim przekroczyła 5 mln zł! - Załatamy ją oszczędzając, ale też kosztem inwestycji - taką propozycję przedstawił wczoraj radnym burmistrz. Zgodzili się.

Tegoroczny budżet Słubic to zaplanowane na poziomie 56,7 mln zł dochody, wydatki, które mają pochłonąć 57,4 mln zł, rekordowo niski deficyt i 8,3 mln zł na inwestycje.

Z tych pieniędzy zakończona będzie modernizacja dróg na ulicach: Konstytucji 3 Maja i Krzywoustego w Słubicach i Zielonej w Kunowicach. Jeśli miasto dostanie wsparcie z Unii Europejskiej (jest na tzw. liście indykatywnej urzędu marszałkowskiego) remontu dróg doczekają się mieszkańcy osiedla Królów Polskich i ul. Powstańców Wielkopolskich. W tym roku ma też się rozpocząć budowa polsko-niemieckiego przedszkola, a w Drzecinie stanie nowa świetlica. Zakończona zostanie budowa sieci kanalizacji sanitarnej w Golicach i podłączenie 6 km odcinka do Pamięcina. Będzie też remont generalny stołówki i kuchni w Szkole Podstawowej nr 2, na początku roku skończyła się modernizacja Słubickiego Miejskiego Ośrodka Kultury. Inwestycji jest niewiele, bo kasa miasta świeci pustakami.

Nowo wybrany burmistrz Tomasz Ciszewicz nie ma łatwego zadania. Najpierw w grudniu musiał poradzić sobie z zamknięciem roku i był z tym potężny problem, bo w budżecie brakowało 2,5 mln zł na spłatę kredytu zaciągniętego przez jego poprzednika na bieżące wydatki magistratu (tylko spłata tych pieniędzy do końca roku pozwalała odnowić kredyt debetowy, bez którego gmina by sobie nie poradziła, bo żaden bank nie dałby jej już pożyczki. Zadłużenie przekroczyłoby wtedy 60 proc. dochodów, co oznaczałoby zarząd komisaryczny). Burmistrzowi pomogły wtedy gminne spółki i słubiccy przedsiębiorcy pożyczając gminie pieniądze. Należności uregulowano.

Kolejne wyzwania przed burmistrzem

Teraz przed burmistrzem kolejne wyzwanie - budżet na ten rok. Poprzeczkę zawiesił wysoko, bo chce zmniejszyć gminny deficyt z 5 mln zł (tyle wyniósł w ub. roku) do 700 tys. zł.

- Jak to zrobić? - pytaliśmy. - Musimy zrównoważyć dochody i wydatki bieżące - podkreśla T. Ciszewicz. Oszczędności ma przynieść szykowana w magistracie reorganizacja. Planowane są redukcje zatrudnienia, na razie o około 20 proc. (w gminie pracuje 118 urzędników, podczas gdy w sąsiednich podobnej wielkości ok. 60-70 osób). Na każdym pracowniku będzie można zaoszczędzić ok. 60 tys. zł rocznie. Burmistrz ogranicza też wyjazdy, organizowanie szkoleń, oszczędności ma przynieść łączenie stanowisk. W planach jest stworzenie holdingu gminnych spółek, którym zarządzałby jeden podmiot. Gmina zamierza też wypowiedzieć umowy administrowania budynkami wspólnotom mieszkaniowym i ogłosić przetargi na administrowanie nimi przez prywatne podmioty, bo to też przyniosłoby oszczędności. - Rozmawiamy ponadto z dwoma inwestorami strategicznymi, Szczecińską Energetyką Cieplną (grzeje węglem - przyp. red.) oraz z firmą Energy, która chciałaby wybudować w Słubicach elektrociepłownię na biomasę, żeby dokapitalizować Zakład Energetyki Cieplnej kwotą ok. 5-7 mln zł - mówi burmistrz. - Z planowanej wcześniej prywatyzacji nic nie wyszło, a inwestycje w ZEC-u są konieczne, żeby zmniejszyć koszty utrzymania - tłumaczy. W marcu Rada Miejska ma zdecydować, kto zajmie się modernizacją zakładu. Oprócz tego gmina zamierza ciąć koszty związane z obsługą infrastruktury czy oświetleniem miasta. Dzięki pomocy spółki ENEA rocznie ma zaoszczędzić ok. 80 tys. zł. Z pomocą przyszło mu też Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych. Dało gminie spore ulgi związane z selektywną zbiórką odpadów, dzięki czemu w kasie miasta zostanie 60 tys. zł. - Renegocjujemy też wszystkie umowy związane na przykład z oczyszczaniem miasta, ubezpieczeniami, sprawami BHP - dodaje zastępca burmistrza Piotr Łuczyński.

To wszystko spowodowało, że nowe władze gminy musiały całkowicie zmienić budżet, przygotowany przez ich poprzedników. - Skorygowaliśmy ponad tysiąc pozycji. Będziemy maksymalnie zaciskać pasa, tym bardziej, że mamy do spłacenia w tym roku 6,2 mln zł - mówi T. Ciszewicz. Są to wydatki związane ze spłatą kredytu zaciągniętego w poprzednich latach. To obciążenie będzie nad gminą wisiało do 2015 roku.

Lokalny portal przedsiębiorców
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska