Od tygodnia Czesława i Józef Czajkowscy kilka godzin dziennie spędzają w puszczy. Wracają do domu obładowani grzybami. - W pierwszym dniu zebraliśmy 180 prawdziwków, w drugim drugie tyle. A do tego mnóstwo podgrzybków - mówią.
Przed kilkoma laty małżeństwo osiedliło się w Puszczy Noteckiej. Przyjechali tutaj z Dolnego Śląska. Mówią, że lubusko-wielkopolskie pogranicze to raj. M.in. dla grzybiarzy. Prawdziwki, kurki i podgrzybki zbierają przede wszystkim dla siebie, ale ostatnio jest ich tak dużo, że zaczęli je suszyć dla rodziny i licznych znajomych. Przed kilkoma dniami przywieźli do skupu kilkanaście kilogramów. Zainkasowali 93,60 zł.
Trzeba mieć zdrowy kręgosłup
- Niektóre rodziny przynoszą po kilkadziesiąt kilogramów dziennie i potrafią zarobić po 200, a nawet 300 złotych - wylicza Barbara Januszkiewicz, która prowadzi skup grzybów w Świniarach.
Dla wielu rodzin z puszczańskich wsi grzyby to dodatkowe źródło dochodu. Zebrane kilogramy borowików przeliczają na zeszyty i buty dla dzieci, czy węgiel na zimę. - Jak kto zna puszczę i ma zdrowy kręgosłup, to może wyciągnąć całkiem godziwy grosz - mówi Tadeusz Igras, którego spotkaliśmy przy skupie.
Podczas niespełna dwugodzinnego spaceru po puszczy T. Igras zebrał niecały kilogram borowików i ponad trzy kilo podgrzybka. Zarobił 36 zł. Wspomina, że przed dwoma laty jednego dnia zebrał 120 kg grzybów.
B. Januszkiewicz zaznacza, że ceny zależą od ilości podgrzybków i prawdziwków w lasach. I od ich jakości. Wczoraj za kilogram borowików pierwszej klasy płaciła 16 zł. Grzyby muszą być jednak białe jak śnieg, jeśli ich kapelusze są od spodu seledynowe, to cena spada do 7 zł. Podgrzybki pierwszej klasy skupowała po 6 zł, natomiast drugiej po 4.
Mieszkańcy Świniar zaznaczają, że zbieranie grzybów to ciężka praca. Z kolei policjanci radzą grzybiarzom zachowanie ostrożności. W ostatnią sobotę szukali kobiety, która zgubiła się w lasach koło Brójec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?